Natomiast do rezygnacji z zakupu piwa Polaków skłania przede wszystkim cena – wynika z badania autorstwa Grupy BLIX i Kantar Polska.
Gdzie Polak kupuje piwo?
Listę otwierają:
- dyskonty (4,29 proc.),
- małe sklepy sieciowe (2,77),
- hipermarkety (2,46),
- supermarkety (2,22),
- małe niezależne sklepy (2,11),
- sklepy monopolowe (1,76),
- sklepy internetowe (1,11),
- stacje paliw (1,44),
- stacjonarne sklepy dla koneserów (1,58).
Piwo rzadko jest jedynym produktem, po jaki decydujemy się wybrać do sklepu. Najczęściej kupujemy je przy okazji zakupów domowych.
– dodaje Krzysztof Domeradzki z Kantar Polska
Pozycja dyskontów nie jest zaskoczeniem. Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX tłumaczy ją m.in. coraz większą liczbę takich placówek oraz aktywnością promocyjną. Dodatkowo znane są np. z promocji typu „12 piw gratis w promocji na długi weekend”.
Dyskonty oferują zazwyczaj te marki piwa, które najlepiej się sprzedają. One są między produktem tanim a popularnym, uznawanym za lepszy. Na nich niejako montowana jest polityka promocyjna – wielopaki, sprzedaż łączona itd. To pozwala robić wygodne i szybkie zakupy. Nieco zaskakujący jest niski wynik hipermarketów, które kiedyś wielopakami opanowały rynek.
– ocenia dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji
Dlaczego Polak rezygnuje z zakupu piwa?
Powodem są:
- wysoka cena – 67 proc.,
- brak promocji – 36,
- mały wybór marek piw w miejscu zakupu – 34 proc.,
- niewłaściwy sposób przechowywania lub serwowania (np. nieatrakcyjne szkło, za wysoka temperatura, wygazowane) – 34,
- utrudniona płatność (np. brak możliwości zapłacenia kartą) – 32.
Jak widać… – …Wśród najważniejszych czynników są ceny i atrakcyjne promocje. To nie jest żaden nowy trend. Jednak postępująca inflacja i niepewność co do najbliższej przyszłości wzmacniają w konsumentach potrzeby oszczędzania i większego zwracania uwagi na kwoty przeznaczane na zakupy domowe – komentuje ekspert z Kantar Polska.
Na końcu zestawienia zawierającego 12 odpowiedzi na pytanie o rezygnację z zakupu znalazły się:
- brak możliwości porady ze strony obsługi sklepu – 2 proc.,
- za duży wybór marek piw w miejscu zakupu – 3,
- za mało informacji o asortymencie – 5.
Co z tego wynika? Że… – Klienci mają swoje typy, które kupują regularnie. Jedynie bardzo niewielka grupa osób poszukuje jakichś szczególnych doznań, potrzebuje porady, nowej marki lub serii specjalnej. To pokazuje też, że rynek jest ustabilizowany. Wiemy, co lubimy, i to kupujemy. I takie produkty oferują właśnie dyskonty – ocenia dr Faliński.
Ile Polak będzie chciał płacić za piwo?
Najczęściej wybierana jest odpowiedź „do 5 zł” – 53 proc.
Dalej na liście są:
- „do 3 zł” – 24 proc.,
- „do 10 zł” – 18 proc.,
- „10 zł i więcej” – 5 proc.
Moim zdaniem inflacja odbije się na tych najdroższych piwach. Te najtańsze zapewne nieznacznie podrożeją, ale to wciąż będą bardzo niskie ceny. W tym przypadku duże zmiany oznaczałyby utratę najbiedniejszego nabywcy. Bo to on zacznie przeliczać, czy np. kupienie małej butelki wódki nie jest bardziej opłacalne niż tanie piwo, które zdrożało.
– podsumowuje dr Faliński
Napisz komentarz
Komentarze