Ministerstwo Zdrowia chce utworzyć nową specjalizację dla lekarzy, pielęgniarek, psychologów, socjologów i pedagogów. Planuje utworzyć nową specjalizację – psychoterapię. Co istotne w tej sprawie, będzie ona dostępna dla osób, które skończyły studia lekarskie albo magisterskie na kierunkach pielęgniarstwo, psychologia, pedagogika, socjologia lub resocjalizacja.
Dotychczas nie było żadnych regulacji
Oznacza to zatem, że aby zostać psychoterapeutą, trzeba będzie zdać egzamin państwowy. Takie zmiany przewiduje projekt rozporządzenia w sprawie specjalizacji w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia.
Do tej pory w zasadzie nie było żadnych regulacji dotyczących zawodu psychoterapeuty, z wyjątkiem rozporządzeń ministra zdrowia dotyczących koszyka świadczeń gwarantowanych opieki psychiatrycznej. Wymieniano tam, kto jest psychoterapeutą, absolwenci jakich kierunków mogą wykonywać ten zawód w ramach świadczeń finansowanych z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Katarzyna Sarnicka, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów
Tym samym została otwarta dyskusja na ten temat i już widać, że nie będzie przebiegała spokojnie. Psychoterapeuci nie chcą takich zmian i zachęcają na różne sposoby, żeby poprzeć ich stanowisko.
Psychoterapeuci: Zmniejszy się dostępność specjalistów
Psychoterapeuci stracą prawo do wykonywania zawodu.
- Łukasz Müldner-Nieckowski, przewodniczący Zarządu Sekcji Naukowej Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego
Z kolei Polskie Towarzystwo Psychoterapii Psychodynamicznej argumentuje, że w Polsce od ponad 30 lat istnieją stowarzyszenia, które wypracowywały kodeksy etyczne, kryteria certyfikacji psychoterapeutów, a kryteria prowadzenia szkoleń kreują normy obowiązujące w tym zawodzie. Propozycje ministerstwa Towarzystwo uważa za szkodliwe.
Obecnie duże szkoły psychoterapii kształcą około tysiąca nowych specjalistów psychoterapeutów różnych modalności rocznie, co niewątpliwie jest liczbą znacząco wyższa niż możliwa liczba specjalizantów zakresu psychoterapii w skali kraju (w rozporządzeniu mowa jest o 100 osobach rocznie). Ograniczenie liczby kształcących się terapeutów zmniejszy dostępność specjalistów, a nie zwiększy jej – jak założono w rozporządzeniu.
Jeżeli te zmiany wejdą w życie, to w ocenie psychoterapeutów pogorszą one jakość oraz efektywność psychoterapii.
Punkty widzenia
Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że nowe przepisy doregulowują jedynie pewien wycinek działalności psychoterapeutów. Tej oceny nie podziela Polskie Towarzystwo Psychiatryczne.
Jeżeli chodzi o uznanie dorobku 10 tysięcy specjalistów, to mogę zagwarantować, że psychoterapeuci stracą prawo do wykonywania zawodu i będą czekać latami, żeby je odzyskać – o ile będą jeszcze mieli do tego motywację.
Napisz komentarz
Komentarze