Nie ma już na polu gry ani wielkiej Brazylii, ani legendarnej Anglii, ani naszpikowanych gwiazdami boisk Hiszpanii i Portugalii. Nie sprawdziło się też powiedzenie, że na koniec i tak wygrywają Niemcy. Te wszystkie reprezentacje już poodpadały z Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze. Bój toczą już tylko cztery reprezentacje.
Mecz o 3 miejsce: Maroko-Chorwacja, sobota, godzina 16
Zanim poznamy mistrza, zanim złoty puchar zostanie wręczony, to najpierw musimy poznać drużyny, które zajmą czwarte i trzecie miejsce w turnieju. I tak w sobotę o godzinie16 spotkają się zespoły, którym przed mundialem nie wróżono aż takiego sukcesu. To Maroko, które dzięki arcyskutecznej obronie zaszło tak wysoko i przegrało jedynie z Francją. To właśnie afrykański skład wyeliminował z gry takie reprezentacje jak Hiszpania i Portugalia.
Maroko na boisko spotka się z Chorwacją. Nie ma co ukrywać, że to zawsze była silna drużyna, ale też niedoceniana przez komentatorów. Zdanie zmieniali, gdy zobaczyli Chorwatów w akcji. Jeżeli Chorwaci pokonają Maroko, tak jak zrobili to z Brazylią, to zajmą na mundialu 3 miejsce.
Mecz o 1 miejsce: Argentyna-Francja, niedziela, godz. 16
A już dzień później wielki finał. Aktualni mistrzowie świata zmierzą się z legendą. Francja stanie oko w oko w Argentyną. To nie będzie gra obronna. Żadna z tych drużyn nie zwykła grać defensywnie. Nawet jeżeli postawi sobie za cel, żeby nie stracić bramki, to aż miło pomyśleć o tym, jakie rajdy piłkarskie przez boisko czekają na nas w niedzielę.
To będzie spotkanie francuskiej drużyny, w której młodość splata się z doświadczeniem starszych graczy, z legendarną Argentyną, której gwiazdą jest obecnie Lionel Messi. W niedzielę stanie przed szansą powtórzenia sukcesu boskiego Diego Maradony, który poprowadził Argentynę do tytułu w Meksyku w 1986 roku. Argentyna została także mistrzem świata w 1978 r.
Ale to nie będzie spacer. Żadna legenda nie pomoże, kiedy staje się naprzeciwko mistrzów świata. I to takich, którzy mają w składzie Kyliana Mbappe.
Messi i Mbeppe mają w tym turnieju po tyle samo goli na koncie – 5. A to tylko sprawia, że mecz będzie jeszcze ciekawszy.
Polski akcent w meczu finałowym
Finał będzie miał polski akcent, bo spotkanie będzie sędziował Szymon Marciniak. Ze swoimi asystentami – Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Listkiewiczem – sędziował jak do tej pory dwa spotkania na tym mundialu.
Napisz komentarz
Komentarze