Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 14 listopada 2024 02:25
Reklama

Wejherowo: Ojciec miał udusić roczną dziewczynkę. Matka pozwalała mu znęcać się nad nią

Roczne dziecko nie żyje. Córeczkę miał zabić jej własny ojciec. Prokuratura przedstawiła zarzuty rodzicom. Ojciec dziecka usłyszał zarzut zabójstwa.
Wejherowo: Ojciec miał udusić roczną dziewczynkę. Matka pozwalała mu znęcać się nad nią
Zdjęcie ilustracyjne

Autor: fot. expresskaszebe.pl

 

Ta sprawa wstrząsnęła całą Polską

 

1 stycznia do jednego z domów w Wejherowie zostało wezwane pogotowie. Ratownicy medyczni zobaczyli w łóżeczku ciało dziecka. To była roczna dziewczyna. Na ciele miała liczne siniaki. Na początku nikt nie chciał przesądzać, co mogło się wydarzyć za zamkniętymi drzwiami mieszkania tej rodziny.

 

Zaplanowana jest sekcja zwłok. Będziemy wyjaśniać, co się stało.

- prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

 

Ale już kilka godzin później zaczęły się potwierdzać najgorsze przypuszczenia. Te najgorsze z najgorszych...

 

Sekcja zwłok potwierdziła gwałtowne uduszenie

 

W oparciu o zebrany materiał dowodowy prokurator przedstawił zarzuty obojgu rodzicom dziecka.

- prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

 

Zdaniem śledczych 29-letnia matka znęcała się na córką i ułatwiała to 41-leniemu ojcu dziewczynki. I to on właśnie usłyszał zarzut zabójstwa dziecka w zamiarze bezpośrednim oraz fizycznego znęcania się nad roczną córką. Rodzice przyznali się do znęcania nad dzieckiem. Mężczyzna nie przyznał się jednak do zabójstwa.

 

Po czynnościach z udziałem podejrzanych prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosków o tymczasowe aresztowanie.

 

Jeżeli zarzuty się utrzymają, to znęcania się nad „pokrzywdzonym nieporadnym z uwagi na wiek” zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8. Za zabójstwo grozi nawet dożywocie. Nie ma żadnych wątpliwości, co do przyczyn śmierci dziewczynki. Sekcja zwłok wykazała, że było to gwałtowne uduszenie.

 

Rodzina niewydolna wychowawczo

 

Kiedy dochodzi do takiej tragedii, zawsze pojawia się pytanie: a gdzie była opieka społeczna?

Wiadomo, że rodzina była „niewydolna wychowawczo” i miała wyznaczonego kuratora sądowego i asystenta rodziny. Matka dziewczynki jest niepełnosprawna intelektualnie, a jej partner, ojciec dziecka, pracował za granicą.

W ubiegłym roku Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wejherowie skierował do Sądu Rejonowego w Wejherowie wniosek w sprawie rodziców rocznej dziewczynki. Dlaczego wtedy nikt nie podjął potrzebnych działań?

 

Wniosek był skierowany ze względu na dobro dziecka, a rodzina została uznana za rodzinę niewydolną wychowawczo. Ale nie był to wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej.

- Grzegorz Kachel, wiceprezes Sądu Rejonowego w Wejherowie

 

Pierwszy wniosek wpłynął do sądu 9 czerwca 2022 roku. Sześć dni później sąd wszczął sprawę z urzędu.

 

Udzielono wówczas zabezpieczenia w postaci ustanowienia kuratora sądowego do czasu zakończenia postępowania.

 

Bo dziecko spadło z kanapy

 

Kurator miał odwiedzać rodzinę przynajmniej raz na 2 miesiące i przygotować sprawozdania z wizyty. Takie dokumenty powstawały, a na początku grudnia odbyła się rozprawa.

 

Ustanowiono wówczas stały nadzór kuratora sądowego nad sposobem sprawowania władzy rodzicielskiej, ponadto zobowiązano rodziców do stałej współpracy z asystentem rodziny.

 

Jednocześnie policja założyła tzw. Niebieską Kartę. To znak, że w tym domu działy się bardzo złe rzeczy. 

 

Wynikało to z tego, że u dziecka zauważono zasinienie. Matka dziecka tłumaczyła, że dziewczynka spadła z kanapy.

 

Nie potwierdziło się natomiast doniesienie o przemocy w rodzinie – zaznaczył wiceprezes sądu. I dodał, że policja nie interweniowała w tej rodzinie w związku z przemocą domową.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama