Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 9 listopada 2024 02:34
Reklama

Czarnek podpisał podwyżki dla nauczycieli. Dostaną o połowę mniej

Minister edukacji podpisał wreszcie rozporządzenie o podwyżkach płac nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia 2023 r. Na co mogą liczyć? Na dużo mniej, niż domagali się związkowcy.
Czarnek podpisał podwyżki dla nauczycieli. Dostaną o połowę mniej

Autor: iStock

 

Związkowcy chcieli podwyżki wynagrodzeń w wysokości 15 proc. Ostatecznie nauczyciele dostaną 7,8 proc., bo tyle zostało zapisane w ustawie budżetowej. Przy inflacji – dodajmy – która wynosi 17,2 proc.

 

Ile, komu, od kiedy?

 

Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym będzie wynosiło (kwoty brutto):

  • nauczyciel początkujący – 3690 zł, o 266 zł więcej,
  • nauczyciel mianowany – 3890 zł, o 293 zł więcej,
  • nauczyciel dyplomowany – 4550 zł, o 326 zł więcej.

 

Minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli z pozostałym wykształceniem będzie wynosiło (kwoty brutto):

  • nauczyciel początkujący – 3600 zł, o 271 zł więcej,
  • nauczyciel mianowany – 3700 zł, o 275 zł,
  • nauczyciel dyplomowany – 3960 zł, o 282 zł.

 

Nauczyciele powinni otrzymać zwaloryzowane wynagrodzenia wraz z wyrównaniem od 1 stycznia z najbliższa wypłatą.

 

Związkowcy sobie, minister sobie

 

Tymczasem Związku Nauczycielstwa Polskiego zaproponował zwiększenie wynagrodzenia zasadniczego o 15 proc. Zgłosił to 1 lutego tego roku.

Związkowcy – przypomniał Portal Samorządowy – liczyli na to, że do tej propozycji odniesie się wiceminister Dariusz Piontkowski na posiedzeniu zespołu ds. usług publicznych Rady Dialogu Społecznego, które odbyło się w połowie lutego.

„Niestety, minister zamiast odnieść się do zgłoszonej propozycji stwierdził, iż rozmowa o zmianach w projekcie rozporządzenia jest bezprzedmiotowa, bowiem żadne zmiany nie mogą być dokonane wobec przyjęcia przez parlament ustawy budżetowej” – czytamy w komunikacie ZNP.

To najlepiej pokazuje, gdzie na liście priorytetów rządu PiS znajdują się nauczyciele.

Dodajmy, że wzrost wynagrodzeń o 7,8 proc. dotyczy tylko państwowej sfery budżetowej.

 

Co z tymi, którzy mają mniej niż najniższa krajowa?

 

Przypomnijmy, że ta od 1 stycznia tego roku najniższa krajowa wzrosła do 3490 zł, a stawka godzinowa do 22,80 zł. 1 lipca czeka nas kolejna podwyżka płacy minimalnej do 3600 zł, a stawki godzinowej do 23,50 zł. 

Dla niektórych nauczycieli ich wynagrodzenie jest jednak niższe niż płaca minimalna. Powinni oni otrzymać wyrównania, bo zgodnie z prawem (ustawa o minimalnym wynagrodzeniu) pracownik zatrudniony w pełnym miesięcznym wymiarze czasu pracy nie może zarabiać mniej niż wynosi najniższa krajowa.  

Jednak nie wszyscy, których płaca zasadnicza będzie poniżej minimalnego wynagrodzenia, zaliczają się do tej grupy. Dodatek nie przysługuje nauczycielom, którzy – oprócz wynagrodzenia zasadniczego – otrzymują dodatki zwiększające pensję do ustawowego minimum.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama