Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 16:50
Reklama

Łódź nieszawka wg Władysława Latopolskiego czeka na gości [ZDJĘCIA, FILMY]

W Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie zakończyło się trwający pięć miesięcy projekt „Władek”. Pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku zbudowali łódkę wiślaną wzorowaną na tradycyjnych nieszawkach, które w XX w. przybyły na dolną Wisłę wraz z rybakami i szkutnikami z Kujaw. Nowo zbudowana łódka jest pomniejszoną kopią tradycyjnych jednostek, w przybliżonej skali 1:2. Nad debiutem szkutniczym muzealników czuwał Władysław Latopolski – prawdopodobnie ostatni tczewski rybak i jeden z niewielu szkutników, który posiada przekazywaną z pokolenia na pokolenie wiedzę na temat tajników budowy tych wyjątkowych łodzi.
  • Źródło: Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku
Łódź nieszawka wg Władysława Latopolskiego czeka na gości [ZDJĘCIA, FILMY]

Autor: materiały prasowe Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku

 

O szczegółach projektu "Władek" na premierowym pokazie nieszawki opowiadała Jadwiga Klim z Działu Historii Żeglugi Śródlądowej Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku:

 

 

W szkutnictwie liczy się cierpliwość i… dobry słuch

 

Proces budowy łodzi rozpoczął się od zgromadzenia materiałów: w miejscowym tartaku muzeum zamówiło deski ze świeżo przetartego pnia sosnowego. Ze względu na warunki atmosferyczne muzealnicy zdecydowali się urządzić warsztat pracy w pomieszczeniu i zamiast ław szkutniczych zastosowali stabilną metalową konstrukcję. Budowę łodzi rozpoczęto od montażu dna, czyli obła, które zostało zbite z dwóch tarcic i zwężone za pomocą piły w przedniej i w tylnej części. Następnie rozpoczęło się stopniowe podkładanie drewnianych kloców pod przód i tył, aby uzyskać charakterystyczny dla nieszawek wznios dziobowy i rufowy. Jest to proces wymagający cierpliwości, obserwacji i nasłuchiwania, ponieważ na tym etapie drewno może pękać. Przez ten czas deski polewano wodą i zabezpieczano mokrymi tkaninami, a pozostałe tarcice zanurzono w wodzie, w metalowej wannie służącej na co dzień do konserwacji elementów drewnianych. 

 

Po uzyskaniu odpowiedniego wzniosu i akceptacji Pana Władka, rozpoczęliśmy montaż burt złożonych z dwóch pasów mocowanych na zakładkę. Kolejnym krokiem było przygotowanie i umocowanie elementów poprzecznych szkieletu łodzi, czyli wręgów. Łodzie ludowe zazwyczaj posiadają wręgi wykonane z naturalnych krzywulców. My nie dysponowaliśmy takim materiałem, wręgi są wycięte z kantówki i połączone z dennikiem.

- Ewa Sidor, koordynatorka projektu „Władek”

 

W tak przygotowany kadłub wmontowano dziobnicę, pawęż, przegrodę wewnętrzną i ławkę masztową. Finalną pracą było zabezpieczenie łodzi poprzez pokrycie jej kadłuba impregnatem ochronnym.

Zobacz krok po kroku, jak powstawała tczewska nieszawka:

 

 

Trudna sztuka szkutnictwa

 

Koniecznym było przełamanie pewnych przyzwyczajeń i schematów myślowych dotyczących m.in. budulca. Szkutnictwo to nie stolarstwo; jego główną cechą jest praca w mokrym drewnie. Podkreślał to wielokrotnie zmarły w ubiegłym roku wybitny szkutnik wiślany Tomasz Szczęsny z Ciechocinka, znany jako Pan Tosz, do którego publikacji niejednokrotnie odwoływaliśmy się. Nie zawsze jednak udawało nam się znaleźć wyjaśnienia naszych wątpliwości. 

 

Każdy szkutnik buduje po swojemu. Pan Tosz podczas budowy swoich nieszawek wykorzystywał i opisywał konkretne rozwiązania konstrukcyjne, Pan Władysław Latopolski z kolei ma swoje metody. Szkół budowy łodzi jest tyle, ilu szkutników. Nasi rzemieślnicy nie budowali więc nieszawki uniwersalnej, bo taka w rzeczywistości nie istnieje, lecz jej tczewski wariant.

- Jagoda Klim z muzealnego Działu Historii Żeglugi Śródlądowej

 

Czy projekt „Władek” zakończył się sukcesem? 

 

Z całą pewnością można powiedzieć: tak! Wytrawni szkutnicy zauważą w tczewskiej łodzi pewne niedociągnięcia, takie jak zastosowanie zwykłych gwoździ zamiast szkutniczych hufnali, czy brak krzywulców. 

 

Jesteśmy jednak dumni z jej wykonania, ponieważ była to pierwsza „robota” szkutnicza wykonana przez muzealnych rzemieślników, którzy wcześniej nie mieli styczności z tego typu pracą, budulcem i systemem polegającym na częstych konsultacjach z naszym mentorem. Panowie musieli czerpać z wiedzy i doświadczenia Władysława Latopolskiego, opierać się na jego sugestiach i poleceniach, by łódka wyszła „zgrabna, a nie jakaś szkarada”, jak to Pan Władek zwykł mówić na rzeczy brzydkie czy bezwartościowe.

- Ewa Sidor, koordynatorka projektu „Władek”

 

Co dalej z tczewską nieszawką?

 

Nieszawka po raz pierwszy została zaprezentowana zwiedzającym Centrum Konserwacji  Wraków Statków 11 lutego - dzień po Światowym Dniu Kociewia. Telewizja Tetka była tam z kamerą:

 

 

Władysław Latopolski jest bohaterem trwającej właśnie wystawy czasowej „Człowiek i rzeka. Rybołówstwo na dolnej Wiśle”, którą zwiedzać można w Muzeum Wisły w Tczewie do końca maja. Tomasz Szczęsny będzie zaś jednym z bohaterów kolejnej ekspozycji w Muzeum Wisły, zatytułowanej „Człowiek i rzeka. Tradycje wiślanego szkutnictwa”, której otwarcie planowane jest pod koniec czerwca 2023 r. Ważnym eksponatem na tej wystawie będzie właśnie zbudowana w ramach projektu „Władek” łódka.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama