Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 10:22
Reklama

Konkurs FIFA. Marcin Oleksy strzelcem najpiękniejszego gola roku

Zawodnik z niepełnosprawnością pokonał światowe gwiazdy futbolu. To Marcin Oleksy strzelił najpiękniejszego gola roku. Jeszcze niedawno zależało mu tylko na tym, żeby przeżyć po koszmarnym wypadku.

 

Na sali Leo Messi, Robert Lewandowski, Kylian Mbappe, Karim Benzem. Każdy z nich ma szansę na zdobycie nagrody FIFA za najładniejszego gola roku. Tak właśnie było w poniedziałek wieczorem (27 lutego) na gali FIFA The Best. Najlepszym piłkarzem został wybrany Messi, Lewandowski zajął 12 miejsce.

Nie o nich jednak mówi dziś cała Polska, ale o Marcinie Oleksym, który odebrał nagrodę za najpiękniejszego gola. Chodzi o bramkę z meczu ampfutbolowej ekstraklasy Warta Poznań – Stal Rzeszów (4:0).

– Tor lotu był tak fajny, że już wiedziałem, co chcę z nią zrobić. Spojrzałem wokół siebie, że obrońca nabiega na mnie z tyłu i miałem trochę czasu. Była na odpowiedniej wysokości, że musiałem to zrobić. Uderzenie było tak czyste, że poczułem je na nodze. Jak upadałem, to kątem oka spoglądałem, jak wpadła do siatki – tak opisywał to, co się stało na boisku, niemający jednej nogi zawodnik.

A podczas gali FIFA w paryskiej sali koncertowej powiedział wzruszony: – Ciężko mi było nawet pomarzyć o takiej nagrodzie. A dzisiaj stoję przed wami...

Oklaskiwali go m.in. siedzący w pierwszym rzędzie Leo Messi i Kylian Mbappe.   

 

 

Marcin Oleksy: wypadek

 

Marcin Oleksy opowiedział w jednym z wywiadów o swoim wypadku.

– Szef wysłał nas, abyśmy załatali dużą wyrwę w asfalcie. Sprawca wypadku wjechał autem w 150-kilogramowy walec, który przeleciał mi przez nogi. A „poprawił” samochód –  wspominał w rozmowie ze sport.pl.

I dodał: – Padłem na ziemię, ale początkowo nie czułem, żeby coś się stało. Podniosłem się na rękach i zobaczyłem, że auto jest mocno roztrzaskane. Mój wujek biegał, krzyczał, ale nie pamiętam wiele. Dopiero jak się odwróciłem w stronę nóg, to były dosyć mocno pokiereszowane. Ta później amputowana była już jakby po skosie. Wtedy przyszła świadomość, że jest kiepsko, ale w tamtym momencie nie martwiłem się o nogi, a w ogóle o życie.

Przez dwa lata Oleksy jeździł na wózku. Zawsze grał w piłkę, ale teraz ten sport wydawał się dla niego stracony. Tak mu się wydawało, ale w końcu w 2019 r. (9 lat po wypadku) poszedł na pierwszy trening AMP futbolu w Poznaniu.

– Kiedyś obiecałem sobie, że jak będę miał syna, to będę chciał zagrać z nim w piłkę. Kiedy podrósł, poszliśmy na boisko. Wróciły wspomnienia i zacząłem szukać zajęcia przy futbolu. Trener Akademii Dziesiątki poprosił mnie o zajęcie się młodymi bramkarzami, żeby z nimi potrenować. Pierwszy trening przyniósł mi tyle frajdy, że poczułem głód piłki – wspominał.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama