Czy kiedykolwiek musiałeś opuścić pracę, ponieważ twój zwierzak był chory? Większość z Nas była w tej sytuacji – i to jest zawsze trudna decyzja do podjęcia. Czy iść do pracy i ryzykować zdrowie swojego zwierzaka, czy może zostać w domu i stracić dniówkę? Niestety, dla większości z nas wybór jest jasny. Musimy iść do pracy. Ale co by było, gdyby istniała inna opcja? Co by było, gdybyś mógł wziąć płatny urlop na opiekę nad chorym zwierzakiem?
– pyta w swojej petycji wrocławska Fundacja Centaurus, która na co dzień pomaga zwierzętom.
Członkowie fundacji uważają, że nasi czworonożni podopieczni są równoprawnymi członkami rodziny i „dlatego wszyscy pracownicy powinni mieć zapewniony płatny urlop na opiekę medyczną nad swoim pupilem”.
Podkładka dla pracodawcy
Pracownik mógłby wykorzystać taki urlop zarówno w nagłych przypadkach, kiedy zaniechanie szybkiej pomocy weterynaryjnej zagrażałoby zdrowiu i życiu zwierzęcia, jak i wtedy, kiedy psa czy kota trzeba zaszczepić.
Zaświadczeniem dla pracodawcy byłoby zwolnienie lekarskie podparte dowodem przeprowadzonej procedury weterynaryjnej (szczepienia, badania lekarskiego). Byłaby to również podkładka do udzielenia płatnego urlopu opiekuńczego. Na tej podstawie pracodawca byłby zobowiązany do wypłacenia pracownikowi takiej samej stawki godzinowej.
Trwa już zbiórka podpisów pod petycją, w której Fundacja Centaurus proponuje wprowadzenie do systemu prawnego płatnych urlopów medycznych dla właścicieli zajmujących się chorymi zwierzętami domowymi. Celem jest zebranie 100 tys. podpisów. Dotychczas organizatorom tej akcji udało się zgromadzić 23 tys.
„500 plus” dla psa i kota
Przypomnijmy, że realizowany jest już inny projekt pomocy opiekunom zwierząt: tzw. 500 plus na psa lub kota. Ich właściciele mogą uzyskać z urzędu miasta lub gminy nawet kilkaset złotych dofinansowania do zabiegów weterynaryjnych. Niektóre gminy nawet w 100 proc. dofinansowują kastrację, sterylizację i czipowanie psów i kotów.
To znacząca pomoc, bo bywa, ze cena za taki zabieg niekiedy przekracza finansowe możliwości właścicieli zwierząt. Koszt kastracji, sterylizacji i czipowania mieści się w przedziale od 100 do 500 zł. Wysokość zależy m.in. od tego, gdzie je robimy i jak duże jest nasze zwierzę.
Co zrobić, żeby skorzystać z tej formy dofinansowania? Przede wszystkim trzeba ustalić, czy nasz urząd gminy bierze udział w tym projekcie. A jeśli tak, to:
• minimalny wiek psa lub kota musi wynosić 6 miesięcy;
• nie może być przeciwwskazań do ogólnego znieczulenia zwierzęcia przed zabiegiem;
• właściciele zwierzęcia muszą wylegitymować się dokumentem poświadczającym, że mieszkają w danym mieście lub gminie;
• muszą przedstawić dokumenty, że odprowadzają podatki w danym mieście lub gminie;
• że są studentami lokalnej uczelni.
Gdy wszystkie te warunki będą spełnione, właściciele psów lub kotów mogą liczyć na pełne dofinansowanie zabiegu.
Akcja potrwa do listopada 2023 roku lub do wyczerpania przeznaczonego na to budżetu.
Napisz komentarz
Komentarze