Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 8 listopada 2024 22:36
Reklama

Pogrzeb Mikołaja. To się nigdy nie powinno zdarzyć

We wtorek, 7 marca został pochowany 16-letni Mikołaj, syn posłanki PO. To ofiara walki politycznej z użyciem mediów.
Pogrzeb Mikołaja. To się nigdy nie powinno zdarzyć

Autor: iStock

 

Niespełna 16-letni Mikołaj Filiks zmarł 17 lutego. Śledztwo w sprawie śmierci syna posłanki PO Małgorzaty Filiks prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Pogrzeb dziecka odbył się we wtorek 7 marca.

 

Publikacje miały doprowadzić do śmierci Mikołaja

 

Magdalena Filiks informację o śmierci dziecka podała kilka dni temu. Nie ujawniła szczegółów, ale tę tragedię dało się czytelnie powiązać z grudniowym materiałem Radia Szczecin autorstwa Tomasza Duklanowskiego.

Opisał on wyrok za pedofilię i dawanie narkotyków osobie nieletniej, jaki zapadł w sprawie mężczyzny związanego z Platformą Obywatelską. To były urzędnik marszałka województwa szczecińskiego. Duklanowski podał jego inicjały, zaznaczył, że mężczyzna w przeszłości startował w wyborach. Dodał, że był mężem znanej posłanki. Napisał również, że jedną z ofiar pedofila był „13-letni chłopiec, syn znanej parlamentarzystki”.

Informacje powtórzyły inne prorządowe media, w tym m.in. TVP Info. Duklanowski napisał o tym również w „Gazecie Polskiej”. Te właśnie publikacje miały doprowadzić do śmierci Mikołaja.

 

Zwyrodnialec odsiadywał już karę

 

Na Duklanowskiego wylewa się fala krytyki. Twierdzi on, że ujawnił „aferę pedofilską” w PO, ale nie podał danych, dzięki którym zidentyfikowano ofiarę pedofila. 

„Tylko że kiedy Duklanowski ujawnił swojego „newsa”, zwyrodnialec odsiadywał już karę. Nie było potrzeby nadzorowania przez opinię publiczną jego procesu – wymiar sprawiedliwości zadziałał i zadziałał skutecznie” – punktuje Barbara Kasprzycka z „Dziennika Gazety Prawnej”. I dodaje, że żaden dziennikarz nie ma prawa przytaczać okoliczności, które pozwalałyby ustalić tożsamość ofiary.

Duklanowski poszedł na urlop i ma wrócić do pracy już po pogrzebie. Ale sprawa nie przycichnie. Tym bardziej że cały czas wygłaszane są krytyczne komentarze.

Shivan Fate, członek Rady Programowej Radia Szczecin, powiedział Onetowi: – Z mojego punktu widzenia cały elektorat i działacze PiS, także ci z Radia Szczecin, dostali po prostu ściągę, jak mają się w sprawie tej tragedii wypowiadać. I bardzo uważnie z tej ściągi korzystają – podkreślił.

I dodał: – Ja widzę to tak, że trzeba jak najszybciej odwołać z funkcji naczelnego radia Tomasza Duklanowskiego. Dziennikarstwo to jest misja, a nie narzędzie walki politycznej. A to, co on zrobił – pomagając zidentyfikować ofiarę pedofila – to było zwykłe łajdactwo.

 

Projekt likwidacji TVP Info

 

Sprawa nie dotyczy tylko tej rozgłośni, ale w ogóle mediów publicznych w Polsce. W środę 8 marca odbędzie się w Sejmie pierwsze czytanie projektu likwidującego TVP Info. Projekt przygotowała w grudniu 2022 r. Platforma Obywatelska, ale w planie posiedzenia nieoczekiwanie pojawił się w ubiegłym tygodniu. Już po śmierci Mikołaja.

– Ten temat nie był nigdy tak aktualny jak teraz – mówi OKO.press poseł Cezary Tomczyk, który zastępuje Rafała Trzaskowskiego w pracach nad projektem ustawy. – Jedna z dziennikarek zapytała mnie 4 dni temu, po co ten projekt. Ponieważ było takie zobowiązanie, zebraliśmy podpisy – dodał.

I zaznaczył, że po tym, jak Magdalena Filiks poinformowała o śmierci swojego syna, sprawa stała się paląca.

 

Wydatki Lasów Państwowych

 

Tymczasem – jak podaje „Gazeta Wyborcza” – pracownicy Radia Szczecin są w fatalnych nastrojach. Nie chcą rozmawiać oficjalnie, ale chcą odciąć się od sprawy Duklanwoskiego.

„Jest mi przykro i źle! Liczę na to jednak, że nie wszyscy będą mierzeni jedną miarą” – napisał jeden z pracowników.

Duklanowski swój materiał opublikował rok po wyroku skazującym pedofila. Niedługo po tym, jak posłanka Filiks ujawniała wydatki Lasów Państwowych, np. na złocone ołtarze.

Postępowanie w sprawie śmierci Mikołaja prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Chodzić o czyn z artykułu 151 Kodeksu karnego, czyli „doprowadzenie do samobójstwa”. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama