Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 6 listopada 2024 16:26
Reklama

Ukryli jaguara na rolniczym rozrzutniku. Mundurowi nie dali się nabrać

Policjanci musieli być trochę zaskoczeni. Nie tyle górą gałęzi na ciągniku z rozrzutnikiem, ile tym, co spod nich wystawało. Nabrali podejrzeń. Okazało się, że słusznie.
Ukryli jaguara na rolniczym rozrzutniku. Mundurowi nie dali się nabrać

Autor: KMP Siedlce

 

Tego dnia policjanci z komisariatu w Mordach patrolowali drogi gminne. W pewnym momencie zauważyli, jak z lasu wyjeżdża subaru, a za nim jedzie ciągnik z podczepionym rozrzutnikiem. 

 

Chcieli uniknąć spotkania z mundurowymi

 

I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby to, że na przyczepie leżały elementy karoserii samochodu, które były przykryte gałęziami. Wzbudziło to w policjantach podejrzenie, że ktoś próbuje tu coś ukryć. 

Co więcej, jadący oboma pojazdami najwyraźniej chcieli uniknąć spotkania z mundurowymi. Na ich widok szybko zjechali na posesję, a jedna z osób pospiesznie zaczęła zamykać bramę, blokując policjantom wjazd. 

Jak się można było spodziewać, mundurowi od razu zareagowali. Dostali się na podwórko. Tam za budynkami gospodarczymi znaleźli części samochodu.

– Był to jaguar, który kilka dni wcześniej zniknął z parkingu w Siedlcach. I części pochodzące z innego pojazdu. Wszystko to były przygotowane do dalszego transportu – relacjonuje kom. Ewelina Radomyska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.

 

Złodziej za kratkami, pomocnicy z dozorem

 

To nie był cały „łup” mundurowych, bo razem z nim zatrzymali oni także 2 osoby, które przewoziły skradzione elementy pojazdu. Po krótkim dochodzeniu w ich ręce wpadł także złodziej jaguara. Okazał się nim 45-latek z Siedlec.  

Sąd Rejonowy w Siedlcach zgodził się, żeby kolejne 3 miesiące spędził on w areszcie. Pozostali dwaj 26-latkowie usłyszeli zarzuty paserstwa i dostali dozór policyjny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama