Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 22:30
Reklama

Tego jeszcze nie było. Ludzie protestują: „Nie likwidujcie Biedronki”

Mieszkańcy sprzeciwiają się zmianom planu zagospodarowania przestrzennego. Dlaczego? Bo dla nich oznacza to zamknięcie Biedronki.
Tego jeszcze nie było. Ludzie protestują: „Nie likwidujcie Biedronki”
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor: Biedronka

 

Chyba nie było do tej pory sytuacji, w której ludzie tak głośno sprzeciwialiby się likwidacji dyskontu. Zdarzały się protesty w sprawie sklepów, zwłaszcza w małych miejscowościach, w których taka placówka była jedyną w okolicy, ale raczej nikt nie bronił sklepu dużej sieci. 

 

Dlaczego ludzie protestują?

 

„Nie likwidujcie Biedronki”. Taki napis widniał na transparencie, z którym grupa mieszkańców Wrocławia przyszła na sesję Rady Miasta. Obawiają się, że zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla części osiedla doprowadzą do zamknięcia „ich” sklepu. 

Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego to – przypomnijmy – arcyważny dokument, który wskazuje, co może powstać na danym terenie, jaka zabudowa może tam istnieć i jaka działalność może być prowadzona, wreszcie które z działek są przeznaczone na rekreację czy zieleń. 

W konflikcie między mieszkańcami a radnymi chodzi o teren, gdzie jest Biedronka i kilka niewysokich budynków. W większości należy on do firmy Otis Investment, która chce zmiany jego przeznaczenia. Nietrudno się domyślić, że chodzi o budowę bloków. 

Tymczasem mieszkańcy woleliby Biedronkę. Jedną z 66, które działają we Wrocławiu. Stąd ich protest. 

 

Radni wyszli z sali

 

Sprawa stała się głośna, bo z jednej strony są ludzie, a z drugiej plany dewelopera. Pomiędzy nimi radni, którzy jednak dokonali zmian w planie. Na niekorzyść mieszkańców.

Na sesji protestujący chcieli przekonać radnych do swoich racji, ale kiedy otrzymali mikrofon radni popierający prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka wyszli z sali obrad. 

 

Biedronka w Polsce

 

W Polsce sieć ma około 3500 sklepów. Jest jedną z wiodących marek handlowych. We wszystkich rankingach najbardziej ulubionych sklepów Polaków jest zwykle na podium. Obok m.in. Lidla.

Skąd ta popularność? 

Po pierwsze, chodzi o dostępność, bo Biedronki są niemal na każdym rogu i to w różnych, bo często mniejszych formatach. 

Po drugie, przez lata wyrobiła sobie opinię, która teraz procentuje. 

– Dzisiaj Biedronka korzysta z kredytu, który wypracowała wiele lat temu, gdy w głowach konsumentów otworzyła furtkę pod nazwą „najtańsza sieć” – mówi serwisowi wiadomoscihandlowe.pl Tomasz Walczak, dyrektor marketingu sieci Intermarche. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama