Poprzedni sezon trwał rekordowo (nawet na skalę Polski) długo. Miłośnicy Rummikuba spotykali się co środę, przez 17 tygodni. W ubiegłej już edycji gracze rywalizowali ze sobą od 13 września do 17 stycznia. Przy jednej z pizzerii przy ulicy Armii Krajowej spotykali się ze sobą dwa razy w miesiącu. Jak powiedział nam organizator Daniel Markowicz w lidze zagrało łącznie 38 osób.
Czytaj więcej: Dzisiaj startuje kolejny, 9. sezon ligi Rummikub w Tczewie
Po 5 miesiącach rozgrywki zakończyły się zwycięstwem Wiktora Paryska. W ostatnim dniu turnieju byliśmy z mikrofonem na miejscu, gdzie zamieniliśmy kilka słów z uczestnikami.
Też pewnie niektóre osoby lubią rywalizować, bo jest to w pewien sposób rywalizacja, można powiedzieć sport. Atmosfera jest tutaj akurat fajna. Wiemy o ludziach różne rzeczy między sobą, jak znajomi. Ktoś był dwa lata w zerówce, ktoś jest dietetykiem, ktoś zaczął w zeszłym miesiącu pracę. Takie rzeczy tutaj o sobie wiemy.
Wiktor, zwycięzca 9. sezonu
Całkiem przypadkiem kiedyś poszłam do lokalu, który nazywał się Rozgrywka, już nieistniejącego. Akurat było to pierwsze spotkanie ligi Rummikuba, chyba trzeciego sezonu. No i się wkręciłam. [...] Naprawdę nawiązałam tutaj szczere relacje, które pewnie przetrwają lata.
Sandra, uczestniczka
Jest fajna atmosfera, super ludzie. Każdy sobie nawzajem pomaga. Nawet ktoś, kiedy przychodzi pierwszy raz z chęcią przychodzi na kolejne spotkania, bo tutaj nie ma czegoś takiego, żeby wygrać za wszelką cenę.
Kasia, uczestniczka
[...] (W Tczewie - przyp. red.) nie ma miejsc do spotykania się towarzysko. [...] (Przy Rummikubie - przyp. red.) można przynajmniej do ludzi wyjść i coś porobić.
Wiktoria, uczestniczka
Młodzież też dają radę
Wielu uczestników powtarzało, że młodsi zawodnicy (wielu z nich zjawiło się 17 stycznia na ostatnim spotkaniu 9. sezonu) nie odstają od tych starszych.
Lubię matematykę, a to jest taka gra bardzo matematyczna. [...] Są tu moje kuzynki, moje ciocie i lubię sobie z nimi pograć.
Maja, 8-letnia uczestniczka
Bardzo się cieszę, jestem z siebie dumna i szczęśliwa. Myślę, że pani, z którą graliśmy w szkole też będzie ze mnie dumna i moja rodzina.
Zuzanna, zdobywczyni 3. miejsca w lidze
To jest fajna gra. Łączy tutaj. Można rozmawiać, dużo osób w sumie się tu poznało.
Weronika, uczestniczka
[...] są tutaj mili ludzie i dobra atmosfera.
Jagoda, uczestniczka
"Na dziesiąty sezon trzeba wymyśleć coś ekstra"
Na zawodników czeka teraz około 2-3 miesiące przerwy. Organizatorzy będą w tym czasie myśleć nad atrakcjami, które pojawią się przy okazji jubileuszowej, 10. odsłony ligi. Daniel Markowicz opowiedział nam też o odczuciach, jakie pojawiły się u niego na zakończenie turnieju, a także o tym, co odróżnia ostatnie spotkania od tych pierwszych.
Napisz komentarz
Komentarze