Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 03:25
Reklama

Koniec 9. sezonu tczewskiej ligi Rummikub. Co w kolejnej odsłonie?

W środę, 17 stycznia, zakończyła się 9. odsłona tczewskiej ligi Rummikub. Na miejscu rozmawialiśmy z organizatorem i uczestnikami.
Koniec 9. sezonu tczewskiej ligi Rummikub. Co w kolejnej odsłonie?

Autor: redakcja/Dawid Komorowski

 

Poprzedni sezon trwał rekordowo (nawet na skalę Polski) długo. Miłośnicy Rummikuba spotykali się co środę, przez 17 tygodni. W ubiegłej już edycji gracze rywalizowali ze sobą od 13 września do 17 stycznia. Przy jednej z pizzerii przy ulicy Armii Krajowej spotykali się ze sobą dwa razy w miesiącu. Jak powiedział nam organizator Daniel Markowicz w lidze zagrało łącznie 38 osób

 

Czytaj więcej: Dzisiaj startuje kolejny, 9. sezon ligi Rummikub w Tczewie

 

Po 5 miesiącach rozgrywki zakończyły się zwycięstwem Wiktora Paryska. W ostatnim dniu turnieju byliśmy z mikrofonem na miejscu, gdzie zamieniliśmy kilka słów z uczestnikami.

 

 

Też pewnie niektóre osoby lubią rywalizować, bo jest to w pewien sposób rywalizacja, można powiedzieć sport. Atmosfera jest tutaj akurat fajna. Wiemy o ludziach różne rzeczy między sobą, jak znajomi. Ktoś był dwa lata w zerówce, ktoś jest dietetykiem, ktoś zaczął w zeszłym miesiącu pracę. Takie rzeczy tutaj o sobie wiemy.

Wiktor, zwycięzca 9. sezonu

 

 

Całkiem przypadkiem kiedyś poszłam do lokalu, który nazywał się Rozgrywka, już nieistniejącego. Akurat było to pierwsze spotkanie ligi Rummikuba, chyba trzeciego sezonu. No i się wkręciłam. [...] Naprawdę nawiązałam tutaj szczere relacje, które pewnie przetrwają lata.

Sandra, uczestniczka

 

 

Jest fajna atmosfera, super ludzie. Każdy sobie nawzajem pomaga. Nawet ktoś, kiedy przychodzi pierwszy raz z chęcią przychodzi na kolejne spotkania, bo tutaj nie ma czegoś takiego, żeby wygrać za wszelką cenę. 

Kasia, uczestniczka

 

[...] (W Tczewie - przyp. red.) nie ma miejsc do spotykania się towarzysko. [...] (Przy Rummikubie - przyp. red.) można przynajmniej do ludzi wyjść i coś porobić.

Wiktoria, uczestniczka

 

Młodzież też dają radę

 

Wielu uczestników powtarzało, że młodsi zawodnicy (wielu z nich zjawiło się 17 stycznia na ostatnim spotkaniu 9. sezonu) nie odstają od tych starszych. 

 

 

Lubię matematykę, a to jest taka gra bardzo matematyczna. [...] Są tu moje kuzynki, moje ciocie i lubię sobie z nimi pograć. 

Maja, 8-letnia uczestniczka

 

 

Bardzo się cieszę, jestem z siebie dumna i szczęśliwa. Myślę, że pani, z którą graliśmy w szkole też będzie ze mnie dumna i moja rodzina. 

Zuzanna, zdobywczyni 3. miejsca w lidze

 

 

To jest fajna gra. Łączy tutaj. Można rozmawiać, dużo osób w sumie się tu poznało.

Weronika, uczestniczka

 

 

[...] są tutaj mili ludzie i dobra atmosfera.

Jagoda, uczestniczka

 

"Na dziesiąty sezon trzeba wymyśleć coś ekstra"

 

Na zawodników czeka teraz około 2-3 miesiące przerwy. Organizatorzy będą w tym czasie myśleć nad atrakcjami, które pojawią się przy okazji jubileuszowej, 10. odsłony ligi. Daniel Markowicz opowiedział nam też o odczuciach, jakie pojawiły się u niego na zakończenie turnieju, a także o tym, co odróżnia ostatnie spotkania od tych pierwszych.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama