Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 13:50
Reklama

Tanią wódką w Lidlu i Biedronce zajmie się prokuratura

Pierwsze było zawiadomienie do UOKiK-u. Urząd jednak sprawą się nie zajął, ale powiadomił o niej prokuraturę. Dowiemy się, dlaczego wódka była taka tania?
Tanią wódką w Lidlu i Biedronce zajmie się prokuratura

Autor: iStock

 

Sprawę nagłośnił Jan Śpiewak, miejski aktywista, w jednym ze swoich internetowych wpisów: 

 

„Mamy w Polsce epidemię alkoholizmu. Liczba osób, które umierają na alkoholową marskość wątroby w ciągu 20 lat wzrosła ośmiokrotnie! Stoimy nad przepaścią” 

– zaalarmował

 

I dodał: 

 

To nie tylko miliardy wydane z budżetu na leczenie, to rodzinne tragedie i przemoc– alkohol jest głównym czynnikiem kryminogennym. Polacy piją znacznie więcej niż w latach 80 i 90. Zawdzięczamy to deregulacji rynku alkoholi, niskiej akcyzie, ogromnej liczbie punktów sprzedaży, reklamie i promocjom.

 

10 złotych za pół litra

 

Śpiewak proponuje m.in., żeby zakazać sprzedaży alkoholu w nocy, na stacjach, zakazać reklamowania i promowania trunków czy wprowadzić urzędową cenę minimalną na alkohol.

Aktywista wskazał, że butelkę wódki można kupić już za mniej niż 10 złotych. Dlatego doniósł do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na sieci Lidl, Biedronka i Kaufland. Jego zdaniem mogło tam dojść do dumpingu, czyli nieuczciwej konkurencji polegającej na sprzedaży wódki poniżej kosztów produkcji. 

 

Nie ma przyzwolenia na rozpijanie Polaków i łamanie prawa! Polska nie może być kolonią zagranicznych korporacji.

– napisał Śpiewak

 

 

Sprawa dla prokuratury

 

UOKiK sprawą się jednak nie zajmie. Zawiadomił natomiast prokuraturę. 

 

Ze wstępnej analizy wynika, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, obniżka cen alkoholu w przyjętej przez te sieci formie może stanowić zakazaną prawnie promocję napojów alkoholowych. Oznacza to, że tematyka reklamy oraz promocji alkoholi powinna zainteresować organy ścigania.

– cytuje UOKiK gazeta.pl

 

Biedronka i Kaufland nie skomentowały tego posunięcia, a Lidl tłumaczy, że to była promocja na wódkę. 

 

„Cena produktu podyktowana była warunkami rynkowymi i obowiązywała wyłącznie krótkoterminowo” 

– wyjaśniła sieć


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama