Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 19:23
Reklama

Eurowybory 2024. Głosujemy w najbliższą niedzielę. Ktoś tego dnia straci pracę

Kto okaże się zwycięzcą wyborów do Parlamentu Europejskiego? Przewidywania przedwyborcze wskazują na PiS, ale nie będzie to miażdżąca przewaga.
Eurowybory 2024. Głosujemy w najbliższą niedzielę. Ktoś tego dnia straci pracę

Autor: Canva

 

9 czerwca wybierzemy 53 posłów do Parlamentu Europejskiego

 

O jednego więcej niż mamy obecnie. O zwycięstwo walczą najważniejsze partie w Polsce. Główne starcie rozegra się tradycyjnie na linii PiS – Koalicja Obywatelska.

 

Prognoza wyborcza

 

Zajmujący się statystyką wyborczą Mateusz Pluta prognozuje, że zwycięzcą będzie partia Kaczyńskiego. Przy przewidywanej frekwencji 39 proc. ma zdobyć 35 proc. głosów. 

Za nią uplasuje się formacja, której patronuje Tusk. Przewidywany wynik: 32,8 proc. 

Kolejne miejsca należą do Trzeciej Drogi – 11,2 proc., Konfederacji – 9,6 proc., Nowej Lewicy – 7,4 proc., innych – 4 proc.

 

 

Dwie Polski

 

W ocenie w tych wyborach Polska nadal będzie politycznie podzielona na dwie – nierówne części. Zachód ma być ostoją KO, a centralna i wschodnia część postawić ma na PiS. Z pewnym jednak wyjątkiem. W okręgu warszawskim wyborcy mają bardziej zaufać kandydatom Donalda Tuska.

W niektórych regionach nietrudno przewidzieć wyniki. Na Podkarpaciu ma wygrać PiS. Tu partia ma szansę na 51,8 proc. głosów, podczas gdy KO może liczyć na 18,4 proc. (2 mandaty dla PiS, jeden dla KO).

W innym wschodnim okręgu – Lublin – sytuacja jest podobna. PiS – 47,3 proc., KO – 21,7 proc. (2 mandaty dla PiS, jeden dla KO). Jest jednak różnica między tymi regionami. Na Podkarpaciu numerem 3 w tym wyścigu wyborczym jest Konfederacja, a w lubelskim Trzecia Droga.

 

Podział mandatów

 

Przenieśmy się do Gdańska. W tym przypadku górą ma być KO – 44,8 proc., wyprzedzając PiS – 25,8 proc., Konfederację – 9,3 proc., Trzecią Drogą – 9,1 proc. (po jednym mandacie dla KO i PiS).

Ciekawie politycznie prezentuje się Warszawa. Zaznaczmy, że to dwa okręgi wyborcze, bo jeden to stolica, a drugi Mazowsze. Co do pierwszego, to ma w nim wygrać KO (45,5 proc.) przed PiS (22 proc.), ale już w otaczającym Warszawę okręgu sytuacja jest inna: PiS (44,3 proc.) wygrywa z KO (25 proc.).

A tak mandatowo ma się zakończyć niedzielne głosowanie.

  • PiS – 20 mandatów,
  • Koalicja Obywatelska – 18,
  • Trzecia Droga – 6,
  • Konfederacja – 5,
  • Lewica – 4.

 

Ktoś straci pracę

 

Zdaniem Pluty ten 20 mandat dla PiS będzie we Wrocławiu lub Poznaniu. Będzie to zależało od wyników poszczególnych kandydatów Kaczyńskiego, którzy w tym przypadku mocno rywalizują między sobą.

„Jedynką we Wrocławiu jest Anna Zalewska, dwójką Beata Kempa, trójką Michał Dworczyk. W Poznaniu jedynką jest były doradca prezydenta Dudy Wojciech Kolarski, dwójką Ryszard Czarnecki, trójką Marlena Maląg. I najprawdopodobniej albo Beata Kempa, albo Ryszard Czarnecki pożegnają się z Brukselą. 20 mandatów dla PiS oznacza, że ugrupowanie względem 2019 roku straci ich aż 7. 

Oznacza to jeszcze inne pożegnania z Brukselą. I tak według moich przewidywań z mandatem najprawdopodobniej pożegna się także Elżbieta Rafalska z PiS. Zaciekła będzie także walka w okręgu nr 3 między byłym posłem PiS Maciejem Wąsikiem a europosłem PiS Karolem Karskim. W okręgu 5 do mandatu europosła pretenduje były prezes TVP Jacek Kurski, który również wywołuje niemałe emocje, szczególnie w otoczeniu prezydenta Andrzeja Dudy” – komentuje Pluta.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama