Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 lipca 2024 22:45
Reklama

1 lipca coraz bliżej, a ludzie dalej nie wiedzą, ile im przyjdzie płacić za gaz

Lada dzień wzrosną opłaty za gaz, bo kończy się ochrona budżetowa. Wielu Polaków wciąż nie wie, ile od lipca będą płacili.
1 lipca coraz bliżej, a ludzie dalej nie wiedzą, ile im przyjdzie płacić za gaz

Autor: Canva

 

Dom, 5-osobowa rodzina, piec gazowy i kuchenka. 

Rachunki za gaz wynoszą 280 złotych. Zimą jest więcej, bo to 500-600 złotych co dwa miesiące. Raz w roku jeszcze jest dopłata – około 700-800 zł 

– wylicza pan Konrad.

Wie, że niebawem zapłaci więcej. Ale nie wie jeszcze ile.

 

Podwyżki od 1 lipca

 

1 lipca wygaśnie system zamrażający stawki za gaz na poziomie 2022 roku. Oznacza to podwyżki. Wiadomo już jakiego rzędu. Sumując wszystkie składowe rachunku za paliwo ceny urosną o 50 -60 procent. 

Polacy już dostają nowe wyliczenia od firm, ale okazuje się, że idzie to bardzo wolno. Konkrety zależą od firmy PGNiG Obrót Detaliczny, która musi uzgodnić wszystko z Urzędem Regulacji Energetyki. To zdecyduje o pieniądzach ponad 7 mln klientów. I nie wiadomo właściwie, o jakich wydatkach mowa.

Ustawa zobowiązuje PGNiG Obrót Detaliczny do wystąpienia z wnioskiem do prezesa URE o zatwierdzenie nowej taryfy na okres od 1 lipca tego roku do 30 czerwca 2025 r., w terminie do 7 dni od wejścia w życie ustawy. Jednocześnie ustawa stanowi, że dotychczasowa taryfa PGNiG OD przestaje obowiązywać 30 czerwca

 – powiedziała serwisowi money.pl Magdalena Dąbrowska, rzecznik prasowy Urzędu Regulacji Energetyki.

 

Jeszcze nie złożyli wniosku

 

Spółka zapewnia, że dotrzyma terminów i dokumenty przedstawi do 20 czerwca. Ale we wtorek, 19 czerwca, jeszcze tego nie zrobiła.

– Po zatwierdzeniu taryfa będzie ogłoszona na stronie URE, jak również na stronie spółki, a następnie – zgodnie z wymogami ustawy Prawo energetyczne – przekazana odbiorcom, także korespondencyjnie – zapewnia firma.

Jest jednak problem, bo serwis wyjaśnia, że URE potrzebuje czasu na analizę oferty. To może zająć trochę czasu i finalnie na publikację nowych taryfach możemy czekać nawet kilka tygodni.

 

Bon na ból

 

Żeby złagodzić efekt podwyżek, rząd przygotował bon energetyczny. To jednorazowa dopłata do rachunków za gaz i prąd. Wyniesie od 300 do 1700 zł. 

Wysokość pomocy zależy od liczby osób w rodzinie, jej dochodu oraz sposobu ogrzewania domu czy mieszkania. O bony będzie się można starać od września.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama