Przywykliśmy do nieustannego chwalenia się PiS tym, jak to w Polsce udało się zmniejszyć ubóstwo. Przez pierwsze lata ich rządów znajdowało to pokrycie w faktach. Swoje zrobiły w tej kwestii bowiem 500 plus oraz 13 i 14 emerytury.
Poniżej progu skrajnego ubóstwa
Ten pozytywny przekaz zburzył trudny 2023 rok. Sprawił, że wróciliśmy do tego, co było wcześniej. Potwierdzają to twarde dane GUS.
Otóż w ubiegłym roku margines skrajnego ubóstwa poszerzył się o 2 punkty procentowe – z 2 do 6,6 proc. osób w gospodarstwach domowych.
Jak podał GUS, w 2023 r. co 15 osoba w gospodarstwach domowych w Polsce żyła poniżej progu skrajnego ubóstwa.
Za „bogaci” na pomoc społeczną
913 zł tyle trzeba samotnej osobie, żeby przeżyć. Ta kwota – czytamy w opracowaniu „Rzeczpospolitej” – wyznacza tzw. minimum egzystencji, czyli skrajnego ubóstwa w ubiegłym roku.
W przypadku rodziny czteroosobowej z dwójką dzieci ten wskaźnik wynosi 2465 zł.
W tym samym czasie granica ubóstwa ustawowego (otrzymuje się wtedy świadczenia z pomocy społecznej) wynosiło 776 zł dla samotnej osoby. Dla rodziny czteroosobowej – 2400 zł.
Oznacza to, że osoby żyjące na poziomie minimum egzystencji wsparciem z opieki społecznej musiały obejść się smakiem. Były zbyt „zamożne”, żeby korzystać z zasiłku.
Na tyle mogą sobie pozwolić
Najniższe wartości minimum egzystencji w przypadku osoby samotnej (między 829 a 846 zł) – czytamy w Rz – zanotowano w województwach:
- lubelskim,
- podkarpackim,
- podlaskim.
Najwyższe (947-965 zł) w województwach:
- dolnośląskim,
- pomorskim.
W przypadku rodziny 4-osobowej z dwójką dzieci, najniższe kwoty minimum zanotowano w województwa:
- podkarpackim,
- lubelskim,
Najwyższe w województwie:
- lubuskim,
- dolnośląskim.
Prawie połowę dochodów osób żyjących w ubóstwie pochłania żywność. Co trzecia złotówka idzie na utrzymanie mieszkań.
Napisz komentarz
Komentarze