Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 21:43
Reklama

Miało nie być podwyżek cen wody, a lecą jedna za drugą

Kolejne miasta podnoszą ceny wody i ścieków. A jeszcze w kwietniu padały obietnice, że drożej nie będzie.
Miało nie być podwyżek cen wody, a lecą jedna za drugą

Autor: Canva

 

Warszawa. Do 11 lipca mieszkańcy płacili 4,54 zł/m3 wody oraz 6,92 zł/m3 ścieków, łącznie 11,46 zł. Teraz jest to 5,43 zł/m3 wody i 8,29 zł/m3 ścieków, łącznie 13,72 zł. I co rok będzie drożej.

Wrocław. Jeszcze niedawno metr sześcienny wody i ścieków wynosił 11,80 zł brutto. Teraz to 14,10 zł brutto. Wyższa cena będzie obowiązywać do lipca 2025, bo potem znowu pójdzie w górę.

Białystok. Tu także niedawno w życie weszła podwyżka stawek. Zamiast dotychczasowych 3,95 zł za metr wody i 3,64 zł ścieków, jest 5,37 i 5,99 zł.

 

Wodociągi: Mamy skokowy wzrost opłat, bo...

 

„Pandemia, wojna w Ukrainie i inflacja utrudniły również funkcjonowanie sektora wodociągowo-kanalizacyjnego. Gdy ceny energii, gazu, paliw, materiałów dynamicznie rosły, a inflacja szalała, nasza branża jako jedyna nie mogła płynnie dostosować kosztów do pogarszającej się sytuacji na rynku. Z tego powodu Wodociągi Białostockie musiały znacznie ograniczyć wydatki na inwestycje i bieżącą działalność” – tłumaczą Wodociągi Białostockie.  

I dalej: „(...) dalsze utrzymywanie się tego stanu groziło poważnym niebezpieczeństwem. Bez dobrych dostaw wody nie da się przeżyć, ani prowadzić produkcji. W rezultacie długotrwałego blokowania wniosków taryfowych, zamiast elastycznej reakcji na rosnące koszty mamy obecnie skokowy wzrost opłat” .

 

Podwyżek miało nie być

 

Ustalanie taryf wygląda tak, że firmy wodociągowe zgłaszają swoje propozycje państwowej instytucji Wody Polskie, a ona analizuje ofertę i ocenia, czy faktycznie podwyżka jest uzasadniona i czy właśnie w takiej wielkości.

Obecne zmiany cen mogą zaskakiwać, bo przecież jeszcze w kwietniu padały obietnice, że nic się nie zmieni. 

– Rząd nie przewiduje podwyżek cen wody. Planujemy zdecentralizować zarządzenie wodami – mówił w Sejmie minister infrastruktury Dariusz Klimczak, a politycznych przeciwników, którzy straszyli podwyżkami, prosił, żeby „przestali kłamać”.

Tymczasem mamy lipiec i podwyżki się pojawiają. Jedna po drugiej.

 

Mnóstwo wniosków

 

Wody Polskie, w wydanym właśnie komunikacie, tłumaczą, że taryfy są uzgadniane na kilka lat. Istnieje jednak prawna możliwość skrócenia tego czasu i określenie nowych stawek z wodę i ścieki. I tak się właśnie dzieje.

„Do końca 2023 roku do Dyrektorów RZGW wpłynęło łącznie 1548 wniosków o skrócenie okresu obowiązywania taryfy, z czego 1367 wnioski, które mogły być procedowane (w 181 sprawach odmówiono wszczęcia postępowania)” – tłumaczą Wody Polskie.

I tak:

  • decyzję o skróceniu okresu obowiązywania taryfy podjęto w 608 sprawach (44,5 proc. wniosków),
  • decyzję o odmowie skrócenia zatwierdzonych taryf podjęto w 655 sprawach (47,9 proc. wniosków),
  • do procedowania na rok 2024 przeszły 104 wnioski (7,6 proc. wniosków).

Okazuje się, że tylko w ciągu pierwszych 6 miesięcy tego roku WP otrzymały 1119 takich wniosków.

 

  • W 624 sprawach wydano decyzję zatwierdzające taryfę (62,28 proc. wniosków),
  • w 95 sprawach wydano decyzję o odmowie zatwierdzenia taryfy (9,48 proc. wniosków),
  • 59 zweryfikowanych oczekuje na wydanie decyzji (5,89 proc.),
  • 224 wnioski pozostają nadal w procedowaniu (22,35 proc.).  

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama