Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 19:02
Reklama

Co dalej z wojskiem? Prezydent: "Tczew jest miastem strategicznym"

W środę 4 września 7 Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej im. kpt. mar. Adama Dediow i miasto Tczew związały się umową o współpracy. Dzień później prezydent Łukasz Brządkowski odpowiedział na pytania dotyczące przyszłości Tczewa jako garnizonu, a przy okazji podzielił się swoją wiedzą nt. inwestycji prowadzonej na terenie tzw. starej prochowni, gdzie miałoby powstać m.in. KFC.
Co dalej z wojskiem? Prezydent: "Tczew jest miastem strategicznym"

Autor: Damian Myszewski

 

Prezydent Tczewa Łukasz Brządkowski jest entuzjastą sprowadzenia do miasta Wojsk Obrony Terytorialnej. Podpisanie umowy o współpracy to pierwszy krok wykonany w stronę przeniesienia do Tczewa 71 Batalionu Lekkiej Piechoty z Malborka. To głównie przez żołnierzy tej formacji wykorzystywany jest poligon położony nieopodal osiedla Witosa. 

 

Kiedy przenosiny?

 

Zdaniem prezydenta wśród żołnierzy WOT jest wielu tczewian. Kluczowe w kwestii przenosin są jednak decyzje na szczeblu centralnym. Włodarz Tczewa ma w planach podróż do Warszawy, by sfinalizować rozmowy o przekazaniu wojsku budynku po dawnym Gimnazjum nr 2. 

Na razie jest to takie porozumienie, które zakłada bardzo ścisłą współpracę. Chodzi o kwestię ćwiczeń, porozumień różnego rodzaju, wykorzystania także obiektów miejskich do realizacji ćwiczeń wojskowych i wsparcia wojska w wielu różnych zdarzeniach, wydarzeniach, które będą miały miejsce na terenie naszego miasta.

Prezydent Tczewa Łukasz Brządkowski

Prezydent o Wojskach Obrony Terytorialnej:

 

Jednocześnie cały czas w grę wchodzi scenariusz wedle którego do Grodu Sambora zostaną przeniesione dwie kompanie - zarówno "terytorialsów" jak i żołnierzy z wojsk linearnych. Ostatnie słowo należy w tej sprawie do Ministerstwa Obrony Narodowej. Łukasz Brządkowski ma w planach kolejne spotkanie z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, podczas którego miałyby zostać podjęte ostateczne ustalenia. Rozmowy wstępne miały już miejsce 1 września podczas uroczystości związanych z rocznicą wybuchu II Wojny Światowej. 

Ja doceniam to, że sam pan komandor przyjechał do Tczewa podpisać to porozumienie. Bardzo łatwo nawiązaliśmy kontakt z komandorem, który był moim byłym dowódcą. (...) Czym innym jest kwestia związana z tą jednostką liniową, która miałaby powstać na terenie poligonu przy Górkach. I tutaj będziemy także rozmawiać w Warszawie. Miejmy nadzieję, że uda się wyznaczyć tam termin spotkania z samym Ministrem Obrony Narodowej i będziemy mogli te rozmowy finalizować. Dla mnie, można powiedzieć, kwestią jasną jest to, że wojsko do Tczewa wraca.

Prezydent o dwóch kompaniach:

 

Część poligonu położona bezpośrednio przy zabudowie mieszkalnej osiedla Górki mogłaby zostać wyłączona z użytku przez wojsko. Rozmowy w tej sprawie również będą toczyć się w stolicy. 

 

Dawna prochownia: "Miasto sprzedało tą działkę. Nie jesteśmy stroną"

 

Ciekawość mieszkańców rozpala również przyszłość terenu, który przed wieloma laty wchodził w skład tczewskiego kompleksu wojskowego. Chodzi o "prochownię" - działkę położoną na osiedlu Bajkowym u zbiegu Alei Solidarności oraz Alei Kociewskiej. Władze poprzedniej kadencji sprzedały ten teren prywatnemu inwestorowi. Według byłego prezydenta Tczewa, Mirosława Pobłockiego, w tym miejscu miała powstać Castorama i długo wyczekiwany przez tczewian fast food KFC. 

W miejscu planowanej inwestycji pod koniec października 1945 roku dokonano ekshumacji 56 zwłok ofiar zbrodni niemieckich. Kolejne szczątki znaleziono w tym miejscu w lipcu 1976 roku. Tczewscy miłośnicy historii zastanawiają się, czy podczas prac budowlanych zostaną odkryte kolejne ślady mordów na Polakach. Ze słów prezydenta wynika, że póki co nie ma żadnych informacji o nowych szczątkach znalezionych w tym miejscu. Jednakże póki co trwają tam jedynie prace porządkowe, a nie budowlane. Nadzór nad inwestycją leży w gestii Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Tczewie. W wyniku sprzedaży magistrat ma niewiele do powiedzenia w kwestii sklepów, które mogłyby w tym miejscu powstać.

Miasto sprzedało tą działkę, miasto nie jest stroną. Chyba, że chodzi o układ komunikacyjny, a to jest też dla nas bardzo ważne, żeby powstanie tego centrum nie wpływało negatywnie na mieszkańców, którzy będą sąsiadami tego centrum, więc żeby cały ruch był skierowany z innej strony niż od ulicy Czerwonego Kapturka.

O tym co dalej z parkiem handlowym:

 

Prezydent nie wie, kiedy nastąpi zakończenie inwestycji. Główny etap prac jeszcze nie ruszył. 

Zapis audio całej rozmowy z Łukaszem Brządkowskim, która odbyła się w czwartek 5 września w Urzędzie Miejskim w Tczewie, znajdziecie Państwo poniżej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama