Zakończenie na początek
Kibice zgromadzeni na trybunach hali Powiatowego Centrum Sportu obejrzeli przed meczem uroczystość podziękowania za grę Agnieszce Siekańskiej, Magdalenie Krajewskiej oraz Katarzynie Zduniak. Dwie ostatnie są wychowankami Sambora. Łącznie na koncie mają 392 spotkania w barwach zespołu (i 1623 bramki!). Agnieszka Siekańska pierwsze kroki w szczypiorniaku stawiała w Słupsku. Obrotowa spędziła swoją karierę także w takich klubach, jak: MTS Kwidzyn, AZS AWFiS Gdańsk oraz UKS PCM Kościerzyna. Do Tczewa trafiła w 2016 roku, gdzie grała łącznie 8 sezonów.
W trakcie meczu udało nam się zamienić parę słów z Magdaleną Krajewską:
Patrząc na te statystyki [...], to jestem w szoku, że tego aż tyle było. Nie wiem skąd ja znalazłam czas na to wszystko, ale bardzo miło wspominam.
Mocna inauguracja
Samborzanki na parkiet wyszły w składzie: Julia Żarnoch (Br) - Karolina Styś - Julia Kiwatrowska, Wiktoria Łosiak - Oliwia Gierszewska, Klaudia Gierszewska, Aleksandra Puckowska. Z początku w defensywie Klaudię Gierszewską zastępowała Wiktoria Nobis.
Przeciwniczki z Gniezna nie potrafiły przedrzeć się przez defensywę tczewianek. Dopiero w ósmej minucie piłkarki z Wielkopolski trafiły do siatki pilnowanej przez Julię Żarnoch. Dużo błędów w rozegraniu przyjezdnych było podyktowane agresywną postawą tczewianek. W dziesiątej minucie na tablicy wyników było 10:1 dla naszego zespołu. Mocny początek odnotowały skrzydłowe. Strzelanie zaczęła z lewego skrzydła Wiktoria Łosiak, później z prawej flanki bramki zdobywała (aż 4 pod rząd) Julia Kiwatrowska. Bramkarka z Gniezna Alina Ruda miała ręce pełne roboty, jednak swoimi interwencjami nie pomagała koleżankom. Duża różnica bramkowa pozwoliła Justynie Domnik przeprowadzić rotację pierwszej siódemki. Na parkiecie pojawiły się Kornelia Kłosowska, Weronika Solińska, Wiktoria Lis, Oliwia Konkolewska czy Agata Piotrkowska. Pod koniec pierwszej części meczu tczewiankom doskwierała niska skuteczność. Tym bardziej należy pochwalić Solińską za rzuty zza linii obrony, które przerwały krótką niemoc. Połowa zakończyła się wynikiem 18:8.
Początek drugiej był dla naszych szczypiornistek ciężki. W dziewiątej minucie Justyna Domnik poprosiła o czas dla swojego zespołu. Do tego momentu Samborzanki raz pokonały bramkarkę rywalek, podczas gdy gnieźnianki czterokrotnie wpisywały się na listę strzelczyń. Time-out okazał się pomocny. Znów niemoc - trafieniem na 20:12 - przerwała Solińska). Reszta spotkania przebiegała w podobnym schemacie. Błędy (coraz więcej niewymuszonych) głównie w ataku pozycyjnym popełniały przyjezdne, z czego skwapliwie korzystały zawodniczki z Grodu Sambora, które mogły na koniec cieszyć się ze zwycięstwa 38:22.
MVP spotkania wybrana została Wiktoria Łosiak. Lewoskrzydłowa zdobyła siedem bramek. Sześć trafień zanotowała Aleksandra Puckowska, zaś po pięć Weronika Solińska i Julia Kiwatrowska.
W hali Powiatowego Centrum Sportu porozmawialiśmy z zawodniczkami Sambora - Julią Kiwatrowską i Wiktorią Łosiak, skrzydłowymi zespołu. Poniżej krótkie nagranie:
Ogólnie raczej nie mamy takich przemyśleń jeśli chodzi mecze, staramy się po prostu spokojnie doprowadzić piłkę tam, gdzie mamy przewagę i akurat dzisiaj trafiła ona na skrzydła.
- Julia Kiwatrowska
[W okresie przygotowawczym - przyp. red,] pracowałyśmy nad kondycją, myślę, że kontr nie zabrakło, także z tym nie mamy problemu. Spokój, spokojna głowa, także myślę, że wszystko się udało, taka mądrość na boisku przede wszystkim.
- Wiktoria Łosiak
Kolejny mecz SPR Sambor Tczew rozegra na wyjeździe z MTS Kwidzyn. W niedzielę, 27 października, pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi o godzinie 16:00. W tczewskiej hali kibice będą mogli kibicować szczypiornistkom w weekend 2-3 listopada z Bukowsko-Dopiewski KPR.
Napisz komentarz
Komentarze