Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 09:05
Reklama

Koniec z podatkiem od psa. Samorządy i tak go nie ściągają

Koalicja i opozycja mówią jednym głosem: podatek od psa to fikcja. Ściągalność jest niska, a egzekucja kosztowna. Wkrótce projekt ustawy trafi do Sejmu.
Koniec z podatkiem od psa. Samorządy i tak go nie ściągają

Autor: iStock

 

Większość samorządów nie pobiera opłaty za psa. W całym kraju z tego podatku do gminnych kas wpływa zaledwie 3,9 mln zł – usłyszeli posłowie od swojego kolegi Bartosza Romowicza z Polski 2050. 

 

Należy skończyć z utrzymywaniem fikcji, jaką jest ta opłata.

- Bartosz Romowicz, Polska 2050

 

Romowicz zapowiedział, że prace nad projektem nowej ustawy rozpoczną się jeszcze w grudniu tego roku. Do Sejmu ma szansę trafić w pierwszym kwartale przyszłego roku.

 

Samorządy machnęły na to ręką

 

W rozmowie z serwisem większość samorządów potwierdziła, że już od dawno nie pobiera podatku od psa. Powodem są niewielkie korzyści dla gminnych budżetów Na przykład w Krakowie właściciele psów od 2013 r. płacą rocznie po 36 zł za jednego psa. 

Na to nakłada się niska ściągalność przez egzekutorów. Koszty ich działań obciążają samorządy. 

Z danych Ministerstwo Finansów wynika, że teraz opłatę pobiera zaledwie około 400 gmin z ponad 2477.

Przypomnijmy, że maksymalna opłata za psa w tym roku wynosi 173,57 zł. W 2025 r. niewiele wzrośnie, bo do 178,26 zł za jedno zwierzę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama