Ozdabianie od lat
Ozdobiona bombkami czy łańcuchami choinka już na stałe zadomowiła się w polskiej tradycji. Zadomowiła, bo przecież nie jest to zwyczaj, który narodził się nad Wisłą. Dekorowanie drzewek iglastych pochodzi najprawdopodobniej z niemieckiej Alzacji. Pierwsze źródła historyczna na ten temat pochodzą z XVI wieku. Mniej więcej 300 lat później głównie na zachodnich ziemiach zaborów Polacy zaczęli ozdabiać choinki na wzór protestantów. Choć i tak do połowy XX stulecia nasi przodkowie wieszali pod sufitami tzw. podłaźnik. Była to mała sosna lub świerk obwieszany m.in. owocami czy bibułami. Podłaźniki mocowano też na przykład na drzwiach, co miało mieć według mieszkańców właściwości ochronne.
Żywa czy stuczna?
Drzewko widnieje na liście zadań osób obchodzących święta Bożego Narodzenia. Czy to w wypadku jej ozdobienia, czy w wypadku kupna. Niektórzy co roku w swoim domu witają nowego iglastego lokatora. Pozostali są od lat wierni sztucznej wersji, którą przenieśli za próg swojego domu już wcześniej.
Jak to wygląda w przypadku tczewian? Z takim pytaniem wyszliśmy na ulicę miasta z mikrofonem. Zapraszamy do wysłuchania materiału (opublikowanego 20 grudnia):
Napisz komentarz
Komentarze