Przy ulicy Saperskiej między budynkiem sądu rejonowego a Szkołą podstawową nr 11 jest “dziki” parking, który kiedyś był ogrodzony i strzeżony. Nawierzchnia jest tu fatalna, mimo to, wiele osób z niego korzysta.
Decyzję o budowie parkingu z prawdziwego zdarzenia podjął prezydent Mirosław Pobłocki - zadanie to znalazło się w ubiegłorocznym budżecie miasta, jednak przetargu nie ogłoszono i była to decyzja nowych władz Tczewa. Jak tłumaczył na sesji rady miejskiej prezydent Łukasz Brządkowski - inwestycja ta była niedoszacowana i w budżecie zaplanowano na nią zbyt małą kwotę - jednego miliona złotych. Obecnie na ten cel zabezpieczono blisko 1,5 miliona. Oferty firm zainteresowanych budową parkingu poznamy 3 lutego.
Inwestycja wyczekiwana, zasadna, potrzebna. Aktualnie samochody stoją na szutrze, można powiedzieć na gruncie. Jest to miejsce gdzie miejsca postojowe są wykorzystywane. Liczymy na oferty mieszczące się w przewidzianym budżecie. Na wykonanie termin przewidujemy pół roku, więc ta inwestycja powinna się w tym roku jeszcze zakończyć.
- wiceprezydent Tczewa do spraw gospodarczych Andrzej Gockowski.
Więcej informacji na temat inwestycji znajdziecie w materiale Krzysztofa Repińskiego z Telewizji Tetka.
Napisz komentarz
Komentarze