„Sędziowie pokoju” będą wybierani w wyborach powszechnych, by orzekać w drobnych sprawach cywilnych i karnych, jak kradzieże i akty wandalizmu, niepoprawnego wykonania usług, np. remontu. Sędziowie pokoju rozpoznawać będą sprawy o wartości szkody lub roszczenia do 10 tys. złotych.
Jak poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości sędziowie pokoju będą wybierani w każdym powiecie na pięcioletnie kadencje w trakcie wyborów samorządowych, które cieszą się wysoką frekwencją. Liczba sędziów pokoju w danym powiecie będzie zależeć m.in. od liczby jego mieszkańców, a także osób przebywających tam czasowo, np. w związku z pracą.
W założeniach projektu o urząd sędziego będzie mógł ubiegać się każdy w wieku od 30 do 75 lat, a wyższe wykształcenie nie będzie wymogiem. Sprawy mają być przydzielane im losowo. Orzeczenia sądów pokoju będą wykonywać sądy rejonowe. Tam też mogą odwołać się obywatele niezgadzający się ze zdaniem nowych organów. Sędzia pokoju będzie niezawisły, podlegając w zakresie orzekania tylko konstytucji i ustawom.
-"Wyższe wykształcenie prawnicze nie będzie wymogiem ubiegania się o tę funkcję, a od wyborców zależeć będzie, czy jej sprawowanie powierzą osobie legitymującej się wykształceniem prawniczym, czy też wybiorą osobę o innym wykształceniu, lecz cieszącą się autorytetem w społeczności lokalnej, np. z uwagi na dotychczasową działalność zawodową, nieskazitelność charakteru, doświadczenie życiowe."
- czytamy w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.
- "Projekt, który prezentujemy, oznacza, że sądy będą blisko ludzi, a społeczność lokalna będzie mieć wpływ na wybór sędziów pokoju i rozstrzyganie ważnych dla niej spraw. To także przyspieszenie postępowań i odciążenie sądownictwa powszechnego"
- komentuje Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Napisz komentarz
Komentarze