Przypomnijmy, że pytanie o właściwe zabezpieczenie przebiegu demonstracji pojawiło się po tym, jak obie grupy starły się ze sobą - najpierw na słowa, a potem na pięści. Postępowanie dyscyplinarne wszczęte przez komendanta powiatowego Dariusza Krasulę wykazało, że policjanci nie zainterweniowali w odpowiednim momencie. Czterech funkcjonariuszy ma teraz ponieść konsekwencje finansowe. W najbliższym czasie nie mogą też liczyć na awans. Mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji:
Jak informowaliśmy już wcześniej, na komendę nie zgłosił się nikt z poszkodowanych w majowych starciach. Policjanci sporządzili wnioski do sądu o ukaranie sześciu osób (w tym trzech małoletnich) w związku z zakłócaniem niezakazanego zgromadzenia. Trzech z nich Sąd Rejonowy w Tczewie uznał winnymi i wyrokiem nakazowym skazał na trzydzieści godzin prac społecznych. Dwóch odwołało się od wyroku, w stosunku do jednego wyrok ten już się uprawomocnił. Sądowe postępowanie wobec trzech nieletnich uczestników zajścia rozpocznie się w październiku.
Więcej na ten temat:
Komendant wyciągnie konsekwencje?
Urząd Wojewódzki: "ostrzegaliśmy policję", policja: "zadziałaliśmy prawidłowo"
Bójka antyfaszystów i narodowców przed dworcem w Tczewie
Napisz komentarz
Komentarze