Pan Seweryn chciałby korzystać z oferty CAON-u razem ze swoją 4-letnią wnuczką cierpiącą na rdzeniowy zanik mięśni. Twierdzi jednak, że dostęp do placówki jest utrudniony. - Obiekt został wybudowany za publiczne pieniądze, ale działalnością przypomina prywatną firmę - mówi nasz słuchacz. Pan Seweryn zwraca uwagę m.in. na brak ulg, z których mogliby korzystać niepełnosprawni.
Przypomnijmy, że znajdujący się przy ul. Grunwaldzkiej CAON jest częścią Zespołu Placówek Specjalnych w Tczewie i służy przede wszystkim podopiecznym Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Korzystają oni z basenu czy rehabilitacji w ramach zajęć przewidzianych w indywidualnych programach terapeutycznych. CAON może jednak świadczyć różnego rodzaju usługi odpłatnie każdemu, zarabiając w ten sposób na swoje utrzymanie. O wyjaśnienie zasad na jakich funkcjonuje Centrum Aktywizacji Osób Niepełnosprawnych w Tczewie poprosiliśmy Wojciecha Rinca, dyrektora ZPS:
- Wiele osób przychodzi do nas i pyta o zajęcia rehabilitacyjne, które zostały im przepisane. Nie mamy jednak podpisanej umowy z NFZ, dlatego możemy realizować takie zajęcia jedynie odpłatnie. Cennik poszczególnych usług został ustalony przez Zarząd Powiatu. Jako dyrektor nie mam możliwości wprowadzenia ulg dla wybranych klientów - takie prawo musiałoby nadać mi starostwo powiatowe, czyli organ prowadzący - dodaje Wojciech Rinc.
Jest jednak możliwość wzięcia udziału w nieodpłatnych zajęciach rehabilitacyjnych prowadzonych w CAON-ie. Taką szansę dają finansowane np. z PFRON-u projekty prowadzone przez stowarzyszenia czy organizacje pozarządowe. Posłuchajcie naszego reportażu, aby dowiedzieć się, jak można się do nich zgłosić.
Napisz komentarz
Komentarze