Na miejscu pracowało osiem zastępów straży pożarnej. Jak informuje portal malbork.naszemiasto.pl ratownicy ewakuowali mieszkańców z trzech pięter, w sumie było to około 20 osób. Gdy pojawił się ogień w mieszkaniu nie było nikogo, a jego mieszkańcy zjawili się na miejscu w trakcie akcji gaśniczej. Według wstępnych informacji straty są bardzo duże, a całe mieszkanie nadaje się do remontu. Na miejsce przybyli przedstawiciele Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Urzędu Miasta, którzy mieli podjąć decyzję odnośnie ewentualnej pomocy dla lokatorów.
Mówi zastępca burmistrza Malborka, Jan Wilk.
Zastępca burmistrza w rozmowie z naszą redakcją podkreślił, z jakim problemem spotkali się strażacy na miejscu pożaru.
Jak wyjaśnia straż pożarna przypuszczalną przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.
Napisz komentarz
Komentarze