W "Kobietach, które walczą" Sylwia Chutnik, pisarka trzykrotnie nominowana do Nagrody Nike, aktywistka i kulturoznawczyni, rozmawia m.in. z Agnieszką Rylik, Joanną Jędrzejczyk czy Iwoną Guzowską. Dlaczego wybrały tak wyczerpujący sport? Co sprawia, że codziennie wstają na morderczy trening? Książkę można również czytać w kontekście głośnej dyskusji o przemocy wobec kobiet.
Marta Irzyk
17.12.2017 10:27
(aktualizacja 22.08.2023 02:44)
Sylwia Chutnik podkreśla, że w "Kobietach, które walczą", szukała różnorodności, a nie syntezy:
Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Życie bohaterek książki jest sportowi całkowicie podporządkowane:
Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Kobiety trenujące sporty walki odkrywają w sobie siłę, by przeciwstawić się przemocy. Książki nie sposób nie czytać w kontekście akcji #metoo.
Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Sylwia Chutnik pozdrowiła naszych słuchaczy:
Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.
Rozmowa została wyemitowana w Bibliofonii 14 grudnia.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
;-)
17.12.2017 23:55
Walka wręcz to podstawowy sposób obrony siebie i innych. W dawnych dziejach mężczyźni jak i kobiety potrafiły się bić i zabijać gołymi rękoma. Plemiona zajmujące się wojaczką trenowały odpowiednie techniki jak szybko i skutecznie spacyfikować przeciwnika. I to było normalne. Taka była edukacja, chcesz żyć musisz potrafić to i owo. Z nastaniem patriarchalnych zasad społecznych te umiejętności zostały przydzielone jedynie mężczyznom, kobiety zniżając do roli rozpłodowo-gospodarskiej. Dziś mamy XXI wiek i każdy bez względu na płeć, rasę, religię itp itd może rozwijać swoje upodobania, talenty. Kobiety to dobre wojowniczki, bo mają większy próg bólu. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Napisz komentarz
Komentarze