To, że jest drogo, widzi każdy, kto robi zakupy czy tankuje paliwo. Mimo dwóch tarcz antykryzysowych ceny usług i produktów rosną z tygodnia na tydzień. Kiedy GUS podał wynik inflacyjny za luty, wydawało się, że sytuacja się trochę uspokoiła. Wyniosła ona wówczas – przypomnijmy – 8,5 procent i była niższa od styczniowej inflacji o 0,3 proc. (przy czym w ujęciu rocznym to wzrost cen usług o 9,1 proc., a towarów o 8,3 proc.).
Jednak eksperci już wtedy oceniali, że sytuacja będzie się pogarszała. Lutowe dane były efektem rządowych tarcz antykryzysowych, które np. zniosły podatek VAT na wiele produktów spożywczych. Ostrzegali także, że na dane z lutego nie wpłynęła jeszcze wojna w Ukrainie. A ta sprawiła, że wiele cen – np. paliwa – wręcz skoczyło do góry.
W piątek 1 kwietnia GUS podał, że inflacja za marzec wyniosła 10,9 procent. To więcej, niż oczekiwali analitycy, którzy prognozowali, że inflacja będzie dwucyfrowa, ale wskazywali 10,1 proc.
W marcu 2022 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do marca 2021 r. o 9,2 proc. (wskaźnik cen 109,2), a w stosunku do lutego 2022 r. wzrosły o 2,2 proc. (wskaźnik cen 102,2). W marcu 2022 r. ceny nośników energii wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do marca 2021 r. o 23,9 proc. (wskaźnik cen 123,9), a w stosunku do lutego 2022 r. wzrosły o 4,4 proc. (wskaźnik cen 104,4).
- GUS
Ostatni raz podobny wynik – w ujęciu rocznym – zanotowaliśmy w 2000 roku. Wówczas inflacja wyniosła 10,1 proc.
Co oznaczają te dane? Na pewno trzeba spodziewać się ruchu Rady Polityki Pieniężnej, która – chcąc zwalczyć inflację – po raz kolejny podniesie stopy procentowe. To z kolei zwiększy raty comiesięcznych kredytów.
Eksperci banku ING już się spodziewają, że główna stopa procentowa NBP wyniesie w 2022 roku 6,5 proc. W 2023 roku ma to być do 7,5 procent. Analitycy PKO BP dodają, że obecnie stopa w Polsce wynosi 3,5 proc., a wkrótce będzie to – jak przewidują – 4,75 proc.
Posiedzenie RPP odbędzie się w środę 6 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze