Po kilku tygodniach trwania inwazji wojsk rosyjskich w Ukrainie z kraju agresora wycofał się znany portal pośredniczący m.in. w wynajmie lokali. Agencja kreatywna Bickerstaff.734 stworzyła jednak serwis łudząco podobny do Airnb. Swoją ofertę skierowała do Rosjan. W ten sposób aktywiści chcą pokazać im, jak w rzeczywistości wygląda „pokojowa misja” Putina.
Nazwa portalu zachęcającego rosyjskich turystów do odwiedzenia Ukrainy również nie jest przypadkowa. Rusmir - bo tak właśnie brzmi - ma nawiązywać do koncepcji Federacji Rosyjskiej, której zadaniem jest zajmowanie kolejnych terytoriów.
Atrakcje na miarę wojny
- „Dobrze wentylowana przestrzeń, wysokie sufity skierowane ku niebu, widok na centralny plac, mnóstwo miejsc parkingowych”.
- „Okno wychodzące na stos żelaza, spalona kanapa, mały otwór w kuchni na okap, otwarte okna - słychać syreny”.
- „Malowniczy widok na miasto, balkon otwarty pod każdym względem, niewybuch rakiety w łazience, może pachnieć dymem – ale to od sąsiadów”.
- „Nowy plac zabaw ze zjeżdżalnią rakietową. Dogodna lokalizacja, mało dzieci”.
To tylko kilka opisów pod „ofertami” wynajmu lokali m.in. w Charkowie, Żytomierzu i Kijowie. Do każdego z nich dołączony jest link prowadzący do kanału w komunikatorze Telegram pod nazwą „Prawda o wojnie w Ukrainie”. Tam z kolei na bieżąco publikowane są informacje i wymowne zdjęcia z miejsc, gdzie rosyjskie wojska zabijają ludzi i wysadzają kolejne budynki w powietrze.
Stronę można zobaczyć klikając [TUTAJ].
Napisz komentarz
Komentarze