Okazało się, że połączenie osobliwości, absurdu, nostalgii i niepokoju jest znajome wielu ludziom, którzy doświadczyli małego końca pewnego świata, entropii na gruzach utopii, albo tym, którzy przynajmniej umieją to sobie wyobrazić - pisze Olga Drenda w Duchologii polskiej (Wydawnictwo Karakter). Co mówią wspomnienia z tamtych lat o nas samych? Dlaczego duchologiczne widma są niepokojące?
Duchologia nie jest opowieścią wartościującą; to zapis małej, prywatnej historii, opowieść o codzienności. Olga Drenda przygląda się marzeniom i aspiracjom Polaków na przełomie lat 80. i 90., uwzględniając także ich lęki, odbijające się np. w zainteresowaniu zjawiskami paranormalnymi.
Duchologia polska to przystępna twarz antropologii, książka o ludziach - dla ludzi. Olga Drenda przyznaje, że właśnie taka opowieść była jej celem. Zdradza także kolejne plany pisarskie - nowej książki możemy spodziewać się jeszcze w tym roku. Tym razem tematem będzie pomysłowość Polaków. Autorka komentuje także popularność Duchologii na Facebooku:
Rozmowa została zarejestrowana w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdańsku.
Napisz komentarz
Komentarze