Żeby lekarze i lekarze dentyści mogli ubiegać się o uznanie ich kwalifikacji w innych krajach Unii Europejskiej, Naczelna Izba Lekarska musi wystawić im zaświadczenia o postawie etycznej. W 2020 roku wystawiła ich 279, w 2021 r. 286, a tylko do końca kwietnia tego roku lekarze pobrali już 224 dokumenty. Oznacza to, że czeka nas od dawna nienotowany wzrost liczby lekarzy wyjeżdżających z Polski.
Zaostrzenie Kodeksu karnego
Naczelna Izba Lekarska nie jest tym zaskoczona.
Od dawna alarmujemy o fatalnej kondycji systemu ochrony zdrowia w Polsce, przeciążeniu kadr medycznych i warunkach leczenia negatywnie wpływających na poczucie bezpieczeństwa pacjentów i lekarzy.
- Renata Jeziółkowska, rzeczniczka prasowa Naczelnej Izby Lekarskiej
Podkreśliła, że… – Za szczególnie zniechęcającą do pracy w Polsce można uznać perspektywę zaostrzenie Kodeksu karnego, oznaczającą dla lekarzy groźbę bezwzględnej kary więzienia za nieumyślny błąd medyczny. Takie podejście stoi w sprzeczności z potrzebą wprowadzenia w naszym kraju systemu opartego na bezpieczeństwie leczenia, sprawdzającego się np. w Szwecji – określanego tam jako no-fault.
– Założeniem takiego systemu jest koncentrowanie się nie na winie i karaniu, lecz na szybkiej rekompensacie dla pacjenta oraz możliwości jak najszybszej identyfikacji nieumyślnego błędu medycznego, a tym samym wyciągania wniosków, prowadzących do eliminowania błędu w przyszłości – wyjaśnia w rozmowie z gazetaprawna.pl Renata Jeziółkowska.
Z zagranicznym dyplomem
Na szczęście trwa też ruch w drugą stronę. Jak powiedział w Polskim Radiu minister zdrowia Adam Niedzielski, w ostatnim roku do Polski przyjechało ponad 1600 lekarzy z zagranicy, w tym 800 z Ukrainy. W jego ocenie to realne wzmocnienie polskiego systemu ochrony zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze