Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 18:20
Reklama

Tczew: 30-latek znieważał policjantów podczas akcji ratunkowej

26 czerwca policjanci z tczewskiej komendy zostali skierowani przez dyżurnego do miejscowości Lubiszewo Tczewskie do topiącego się w miejscowym jeziorze mężczyzny. Policjanci, pracując na miejscu tego zdarzenia, zostali znieważeni przez jednego z gapiów, którego po chwili zatrzymali.
Tczew: 30-latek znieważał policjantów podczas akcji ratunkowej

Autor: fot. Canva

W minioną niedzielę, 26 czerwca, przed godziną 17:00 policjanci referatu patrolowo interwencyjnego tczewskiej komendy zostali skierowani przez dyżurnego do Lubiszewa Tczewskiego, gdzie w miejscowym jeziorze miał się topić 50-letni mężczyzna. Gdy mundurowi dojechali na miejsce, zauważyli poszkodowanego, który był nieprzytomny i leżał na plaży, a przy nim stało około dwudziestu przypadkowych osób. Policjanci sprawdzili czynności życiowe 50-latka i wezwali pogotowie ratunkowe. Do czasu przyjazdu ratowników medycznych, policjanci dbali o jego bezpieczeństwo i monitorowali funkcje życiowe mężczyzny. Jednak jak podaje tczewska policja:

 

Podczas udzielania pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie, policjanci byli znieważani przez jednego z gapiów, który wykrzykiwał w ich kierunku obraźliwe i wulgarne słowa. Gdy na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, policjanci bezpiecznie przekazali im przytomnego,50-latka i zainterweniowali wobec znieważającego ich mężczyznę. 30-latek został przez nich zatrzymany. Mimo interwencji w dalszym ciągu znieważał on policjantów, był agresywny i stawiał opór. Mundurowi byli zmuszeniu do obezwładnienia mężczyzny, który trafił do policyjnego aresztu.

 

W najbliższym czasie 30-latek usłyszy zarzut znieważenia policjantów, za co grozi kara do roku pozbawienia wolności. Jego dalszym losem zajmie się sąd.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Hycel 29.07.2022 23:53
Interwencja TVN podaje inna wersje wydarzeń. Może warto przeprowadzić prawdziwe dziennikarskie dochodzenie a nie powtarzać bajki policji.

Reklama