Chodzi o księdza Tadeusza Króla z Jaworzna w powiecie oleskim (województwo opolskie)
Po niedzielnej mszy spora grupa parafian zjawiła się przed kościołem z taczką. Chcieli na niej wywieźć duchownego i w taki sposób się go pozbyć.
Brać go! Jedziemy z nim! Nie szanuje nas!”
Na miejsce została wezwana policja, która pilnowała wejścia do drewnianej świątyni. Ks. Król w końcu wyszedł do zebranych i pozwolono mu się wypowiedzieć.
O co chodzi w tym zamieszaniu?
Otóż niedawno odbył się pogrzeb 25-letniego mężczyzny, który został porażony prądem. Na mszy duchowny wypowiadał się o nim nieprzychylnie. Kilka dni temu zmarł inny mężczyzna z tej rodziny, a jego bliscy zdecydowali, że pochówek będzie świecki.
Do żadnych rękoczynów nie doszło. Parafianie rozeszli się do domów, ale w rozwiązanie konfliktu mają się zaangażować władze kościelne.
Napisz komentarz
Komentarze