Z danych Krajowej Rady Komorniczej wynika, że w 2021 r. prowadzonych było aż 7,9 mln spraw egzekucyjnych, o 66 proc. więcej niż rok wcześniej. Oznacza to, że szybko rośnie liczba niespłaconych zobowiązań.
Są spore szanse na to, że będzie jeszcze wyższa, ponieważ 15 kwietnia tego roku zniesiono obowiązujący w czasie pandemii zakaz eksmisji, czyli „zawieszone” postępowania odzyskały swój bieg.
- eksperci z kancelarii Intrum, cytowani przez Interię
W Polsce długi ma już 2,4 mln osób
Zaległe raty kredytów bankowych i niezapłacone rachunki za prąd, wodę, gaz, telefon, telewizję czy internet wzrosły tylko w ciągu trzech miesięcy tego roku do 45,2 mld zł.
Żeby spłacić zaległości, statystyczny Polak musiałby pracować prawie 3 miesiące, a pensję w całości przeznaczyć na ich uregulowanie.
- Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, która współpracuje z KRD, problemy finansowe powodują, że niektórzy – chcąc utrzymać swój status materialny – zaciągają kolejne zobowiązania, zamiast ograniczyć wydatki i próbować uregulować zaległości.
Nawet jeśli pensja wystarcza tylko do pierwszego, zawsze da się zrewidować comiesięczne wydatki i wprowadzić zmiany w budżecie.
Wierzyciele nie są bezbronni
Eksperci z kancelarii Intrum zwracają uwagę, że wiele osób, które znajdą się w takiej sytuacji, uważa, że najlepszym wyjściem jest natychmiastowa sprzedaż lub przepisanie domu czy mieszkania na najbliższych: dzieci, małżonka czy rodzeństwo.
Chcą w ten sposób „zabezpieczyć” swój majątek i pozostawić go w rodzinie, ale bardzo często nie zdają sobie sprawy, że w praktyce takie działanie może jeszcze bardziej zaszkodzić im i ich bliskim. Komornik i tak będzie musiał prowadzić swoje działania, a oprócz tego w sprawę zostanie wciągnięta osoba trzecia, której mogą grozić poważne problemy prawne i finansowe.
I przypominają – jak czytamy w Interii – że istnieje narzędzie, dzięki któremu wierzyciele mogą zabezpieczyć swoje roszczenia. Tą bronią jest skarga pauliańska.
To rodzaj powództwa, które ma prawo wnieść wierzyciel, gdy osoba zadłużona świadomie pozbyła się swojego majątku na rzecz osoby trzeciej, a wierzyciel nie może przez to odzyskać należnych mu świetle prawa pieniędzy. Wierzycielem może być tu inna osoba prywatna, instytucja lub przedsiębiorstwo – także działająca w ich imieniu firma windykacyjna.
Sprawia ono, że takie wyzbycie się majątku jest w rozumieniu prawa nieskuteczne.
Napisz komentarz
Komentarze