Co dalej z komunikacją miejską w Tczewie? Prezydent odpowiada [ROZMOWA]

Tczew bez komunikacji miejskiej?

Aleksandra Hotowy zapytała Mirosława Pobłockiego o to, czy w Tczewie zostanie zwiększona ilość kursów autobusów. Problem ich niskiej częstotliwości został dostrzeżony przez naszych słuchaczy. Zgłaszali oni, że szczególnie ze względu na koniec wakacji i sezonu urlopowego, kursów powinno pojawić się więcej. Prezydent Tczewa poinformował, że w tej chwili problem pojawia się nie w kwestii kursowania autobusów komunikacji miejskiej, ale w kwestii tego, czy komunikacja miejska w ogóle się w Tczewie utrzyma.

Parę dni temu przewoźnik złożył formalnie wniosek o zwiększenie dotacji do komunikacji miejskiej, albo zamknięcie jej w ogóle, więc dla mnie nie ma tematu czy dwa kursy mniej, czy dwa kursy więcej, tylko czy za dwa tygodnie autobusy w ogóle znikną z Tczewa.

Komunikacja w Tczewie finansowana jest z dwóch źródeł. Po pierwsze ze sprzedaży biletów i to jest coś co wpływa bezpośrednio do przewoźnika, a po drugie z dotacji, która wpływa do przewoźnika ze strony miasta. Przetarg, który był dotyczył właśnie tej części drugiej, czyli ile miasto musi dołożyć do komunikacji miejskiej. W międzyczasie zdarzyły się dwie rzeczy: pojawiła się galopująca inflacja, ceny paliwa poszły w górę, a po drugie pojawiły się bardzo duże oczekiwania płacowe ze strony kierowców.

- Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa

Mirosław Pobłocki przyznaje, że problemy związane są z sytuacją w kraju - inflacja wpłynęła na koszty paliwa, a dodatkowo kierowcy także oczekują podwyżek płac. Spółka Gryf poprosiła o większą dotację - 1,6 mln złotych do końca roku. Jak przyznaje prezydent Tczewa, miasto nie ma wyjścia jeżeli chodzi o przekazanie dotacji lub nie - nie może dojść do sytuacji, w której komunikacji nie będzie:

Tczew nie może sobie pozwolić na to, żeby komunikacji nie było. Teraz problem jest taki, skąd te pieniądze wziąć? Nie wykluczam takiej sytuacji (jestem jeszcze przed rozmową z radnymi), że zaproponuję częściową podwyżkę cen biletów. Dlaczego? Dlatego, że w tej chwili wszystkie miasta praktycznie podniosły ceny biletów i nasza cena jest jedną z najtańszych.

O ile wzrosną bilety i jakie są szacowane koszty?

Ja przyjmuję za podstawę ceny biletu koszt jednego przejazdu w oparciu o kartę mieszkańca. Tam koszt przejazdu to jest 2 zł, szacunki wskazują, że powinien być w granicach 3 zł, czyli wzrost o 50 proc.

Podwyżki nie są pewne, muszą się najpierw zgodzić na nie radni. Prezydent przyznaje jednak, że jeżeli nie znajdą się środki, to nie będzie komunikacji. 

"Nauczyciele są traktowani jako element pewnej gry politycznej"

Wraz z początkiem roku szkolnego w Internecie pojawia się wiele wzmianek o możliwym strajku nauczycieli. Mirosław Pobłocki potwierdził na naszej antenie, że nie ma informacji, aby coś takiego miało zdarzyć się wkrótce Tczewie, ale jednocześnie prezydent podkreślał, że solidaryzuje się z nauczycielami. 

W pełni popieram ich oczekiwania płacowe, natomiast uważam, że generalnie system oświaty jest do zmiany. Nie może być tak, że minister prowadzi swoją własną politykę, obiecuje nauczycielom podwyżki, a potem mówi, że za to zapłacą samorządy. Nie możemy być sprowadzani tylko do roli kasjerów. I tutaj powinna być zmiana. Mam takie wrażenie, że nauczyciele są często traktowani jako element pewnej gry politycznej.

Podczas cotygodniowej rozmowy na naszej antenie, Mirosław Pobłocki wspominał także o odwołaniu prezesa TCSiR. Nowym prezesem prawdopodobnie zostanie dotychczasowa przewodnicząca rady nadzorczej. W rozmowie z Aleksandrą Hotowy prezydent tłumaczył aktualną sytuację Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji.

Całą rozmowę znajdziecie tutaj: