Jedna trzecia nastolatków spotyka się z nienawistnymi lub poniżającymi komentarzami w sieci – takie wyniki badania EU Kids Online przywołuje fundacja Orange. Wylicza także, że 9 proc. młodych ludzi staje się ofiarami hejtu, a nie muszą to być pełne dane, bo wiele spraw nie jest zgłaszanych. Raport Global Dignity wskazuje, że 28 proc. nastolatków w wieku 12-14 lat było hejtowanych. W przypadku grupy wiekowej 15-16 lat wskaźnik przekracza 50 proc.
Hejt definiujemy jako nienawistne, poniżające treści, niekoniecznie w formie pisemnego komentarza, ale też grafik (w tym memów), wideo, nagrań... Nie mieści się w kategorii krytyki – przekracza bowiem granice kulturalnej wypowiedzi. Jednocześnie nie oznacza to, że jest wulgarny – choć może. Najłatwiej jest się z nim spotkać w social mediach, komentarzach pod artykułami czy na forach.
- fundacja
I właśnie te rosnące wskaźniki sprawiają, że coraz więcej firm oferuje ubezpieczenie od hejtu. Jedno z towarzystw działających w Polsce chce 36 zł rocznej składki za wykupienie takiego rodzaju polisy. W reklamach firmy mówią także o pieniądzach. Pada np. kwota 15 tysięcy złotych.
Czy właśnie takie odszkodowanie otrzyma osoba pokrzywdzona? Sprawdziliśmy tego rodzaju oferty i okazuje się, że na pieniądze nie ma co liczyć. Warunki ubezpieczenia są bardziej skomplikowane, a wskazana kwota określa granicę wydatków po stronie ubezpieczyciela.
Co zatem oferuje takie ubezpieczenie? Można się dowiedzieć tego, analizując dokładnie jego zakres.
Firma nie oferuje gotówki. Zobowiązuje się jednak do udzielania konsultacji prawnych, udzielenia informacji o obowiązujących procedurach, przygotowania opinii prawnych i wzorów pism procesowych.
Wynajęci i opłaceni przez firmę prawnicy zajmą się także przygotowaniem opinii czy – jak czytamy – „podejmowaniem działań z zakresu postępowania reklamacyjnego, pojednawczego i mediacyjnego, oraz pomoc w złożeniu na policji lub w prokuraturze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oszustwa, pomówienia lub znieważenia”. Ich zadaniem będzie także podejmowanie działań przed sądem pierwszej instancji.
Firma oferuje także opłacenie specjalisty, który zajmie się zabezpieczeniem urządzeń, z których korzysta ubezpieczony, oraz pokryje koszty konsultacji z psychologiem. Takie jednak odbędą się online, a ich liczba jest ograniczona do 10.
Każda tego rodzaju usługa podlega wielu wyłączeniom. Jak jest w tym przypadku?
- Ubezpieczenie nie obejmuje utraconych korzyści w związku z naruszeniem dobrego imienia lub prawa do prywatności ubezpieczonego w internecie.
- Firma nie pomoże także w przypadku gdy hejtowe zdarzenia wywołało samo dziecko. W dokumentach jest mowa o działaniu umyślnym oraz „rażącym niedbalstwie”.
Ubezpieczenia od hejtu są dostępne także dla osób dorosłych, tyle że roczna składka jest wyższa.
Napisz komentarz
Komentarze