Gdańska demonstracja w ramach Czarnego Piątku rozpoczęła się o godz. 17 przed budynkiem Rady Miasta. W manifestacji uczestniczyło około 1500 osób, według organizatorów - około 2 tysięcy.
- Nie może być tak, że posłowie decydują, czy mam urodzić chore dziecko, czy nie - mówiła Monika z Sopotu. - Uważam, że obecny kompromis aborcyjny w zupełności wystarcza - dodała. Wielu uczestników manifestacji podkreślało, że protestują już kolejny raz. - Obecna władza zmusza nas do wychodzenia na ulice, kiedyś tego nie robiliśmy - mówili Agnieszka i Sławek z Gdańska. Protestujący skandowali m.in. "kobiet prawa, wspólna sprawa" i "fanatycy precz".
Uczestnicy gdańskiej manifestacji podkreślali solidarność z kobietami w Warszawie i w całej Polsce:
Manifestacja odbyła się także w Gdyni, wzięło w niej udział ponad tysiąc osób. Czarny Piątek zbiegł się w czasie z Gdyńską Drogą Krzyżową, uczestnicy obu zgromadzeń nie mieli jednak ze sobą kontaktu.
W protest włączyły się organizacje lewicowe, np. Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom, a także partie polityczne popierające postulaty kobiet, m.in. Partia Razem i Zieloni.
Przypomnijmy: w poniedziałek sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt o zmianie ustawy z 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W odpowiedzi na dalsze prace nad projektem Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował demonstrację pod hasłem "Czarny piątek". Tego samego dnia w całej Polsce rozpoczęła się także przeciwna akcja modlitewna "Biały piątek" - jej celem jest poparcie działań pro-life.
Napisz komentarz
Komentarze