Temat zanieczyszczonych trawników i chodników wciąż budzi wiele kontrowersji. Każdy właściciel psa jest zobowiązany do sprzątnięcia po swoim pupilu. Jednak nie wszyscy stosują się do ogólnie panujących zasad i część właścicieli nie sprząta nieczystości pozostawionych przez czworonoga na trawniku.
Jakie kary grożą mieszkańcom, którzy zostaną przyłapani przez strażnika miejskiego „na gorącym uczynku”? Monika Fabich z tczewskiej straży miejskiej informuje, że mandaty za nieposprzątanie po swoim pupilu mogą wynieść nawet... 500 złotych!
Jak twierdzi Fabich – statystyki znacznie się poprawiły i nieczystości jest na trawnikach coraz mniej. Mimo to, duża część mieszkańców skarży się na to, że psie pakiety, które miały pomóc zapominalskim spacerowiczom, stoją puste i przez to nie mogą posprzątać po swoim pupilu:
Z sygnałów, które otrzymywaliśmy od naszych słuchaczy wynika, że woreczki znikają w trybie natychmiastowym. Zapytaliśmy więc jak często miasto uzupełnia dystrybutory. Iwona Base z Wydziału Spraw Komunalnych i Inwestycji w tczewskim Urzędzie Miasta twierdzi, że psie pakiety są uzupełniane co najmniej raz w tygodniu.
Mimo tego, że dystrybutory w zamyśle miały być dostępne dla każdego, kto wychodzi na spacer z psem, teraz mogą tylko pełnić funkcję wyjścia awaryjnego. Dlaczego? Iwona Base wyjaśnia, że przez niestosowanie się mieszkańców do zasad korzystania z psiego pakietu, koszty ich utrzymywania znacząco wzrosły.
Te torebki tak szybko z tych dystrybutorów znikają, że my jako miasto nie nadążamy tego uzupełniać, a to są duże koszty. [...] Miejmy przy sobie przygotowane własne torebki na psie nieczystości, a z dystrybutorów korzystajmy tylko w razie konieczności. (Iwona Base, Urząd Miejski Tczew)
Zapytaliśmy mieszkańców Tczewa o to, czy ich zdaniem właściciele psów powinni sprzątać po swoich pupilach. Opinie są jednogłośne:
Tczewianie uważają, że projekt PSI PAKIET był dobrym pomysłem, ale potwierdzają, że nie wszyscy mieszkańcy właściwie korzystają z miejskich dystrybutorów.
Władze miasta apelują, aby właściciele psów mieli przy sobie własne woreczki. Jak twierdzą - nie są w stanie kontrolować mieszkańców, którzy opróżniają dystrybutory, nie myśląc o innych.
Napisz komentarz
Komentarze