AKTUALIZACJA
12:50, środa, 2 maja
Policjanci ustalają przyczyny oraz okoliczności zdarzenia drogowego, do którego doszło w okolicy nieczynnej przeprawy promowej w Opaleniu. Badanie wykazało, że kierowca, który wjechał do Wisły miał prawie 2 promile alkoholu.
Przypomnijmy, wczoraj około godz. 7:00 (1 maja) policjanci z Komisariatu Policji w Gniewie otrzymali zgłoszenie o tym, że w okolicy nieczynnej przeprawy promowej w Opaleniu kierowca volkswagena wjechał samochodem do Wisły, a następnie wydostał się z niego na brzeg. Na miejsce funkcjonariusze potwierdzili tą informację i w rozmowie z mężczyzną ustalili, że jechał sam samochodem. Mundurowi w trakcie rozmowy z 32-latkiem wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie kierowcy volkswagena golfa na trzeźwość wykazało, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Stróże prawa wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało 32-letniego kierowcę do szpitala. Wezwani również na miejsce strażacy wyciągnęli samochód na brzeg rzeki. Teraz policjanci wyjaśniają przyczyny oraz okoliczności tego zdarzenia. Niewykluczone, że kierowca volkswagena wkrótce usłyszy zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci przypominają, że nietrzeźwym kierowcom oprócz kary pozbawienia wolności grozi kara finansowa od 5 tys. złotych oraz trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Do wypadku doszło w miejscowości Opalenie koło Gniewu. Jak poinformowała nas policja, 32-latek sam wydostał się z auta. Mieszkaniec powiatu tczewskiego trafił do szpitala na obserwację.
W jego samochodzie mogło dojść do awarii hamulców.
Napisz komentarz
Komentarze