"Stan dziecka jest poważny"
Dzieckiem w czasie zdarzenia miał opiekować się partner matki. Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Tczewie, która prowadzi postępowanie dotyczące usiłowania zabójstwa dziecka.
Prokuratura prowadzi sprawę dotyczącą usiłowania zabójstwa dwumiesięcznego dziecka. Zarzut popełnienia tego przestępstwa usłyszał konkubent matki dziecka. Mężczyzna przesłuchany przez prokuratora nie przyznał się do popełnienia zarzuconego przestępstwa. Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował go na okres trzech miesięcy. Postępowanie w tej sprawie oczywiście pozostaje w toku.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, w sprawie trwają intensywne czynności, zbieranie materiałów dowodowych. Dziecko jest w szpitalu. stan jest poważny Na tym etapie tylko tyle, w tej chwili państwu mogę przekazać.
- Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku
"Dziecko było głodne"
Naszej redakcji udało się dotrzeć do brata zatrzymanego mężczyzny, który poinformował nas, że jego zdaniem Mateusz Ż. dobrze opiekował się dzieckiem, w odróżnieniu od matki Blanki L.
Z moim bratem były trochę większe kłopoty, problemy powiedzmy bo używał narkotyków, ale jeżeli chodzi o tę sytuację to jestem raczej pewny, że na pewno nie rzucił o ścianę żadnym dzieckiem, nie zrobił krzywdy. Znaczy ja wiem. że brat pracował do 17:00 codziennie, dopiero od środy wziął wolne, wtedy ona się zajmowała dzieckiem. Jeżeli chodzi o sytuację w domu to w ogóle nie dbała dziecko, było głodne, brudne, nieprzebrane i wtedy on wracał z pracy zdenerwowany i kąpał to dziecko, przebierał, załatwiał na mleko, a ona nawet nie posprzątała w domu. No nic nie robiła.
- brat zatrzymanego Mateusza Ż.
Nikt się tego nie spodziewał
Do naszej redakcji zgłosili się także słuchacze, którzy znali zatrzymanego i jego rodzinę.
Cała rodzina wychowywała się w domu dziecka, bo tam były problemy z rodzicami i człowiek nie spodziewałby się, że on byłby do tego zdolny. Mam maleńkie dziecko i nie wyobrażam sobie, że można takie maleństwo skrzywdzić. Mi się nie chciało wierzyć, że chłopak, który wychowywał się w domu dziecka, całe życie praktyczne byłby do czegoś takiego zdolny. To dziecko akurat nie było Mateusza.- słuchaczka Radia Tczew (wypowiedź anonimowa)
Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy rodzina objęta była wsparciem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie.
Przepisy Ustawy o pomocy społecznej nie pozwalają nam na udzielanie informacji na temat osób korzystających z pomocy społecznej, dlatego nie mogę potwierdzić, ani czy dana rodzina korzysta czy nie korzysta z pomocy. Jeśli chodzi o te sprawę mogę powiedzieć, że współpracujemy ściśle z organami ścigania i one prowadzą postepowanie.
- Michał Kremer, kierownik Działu Świadczeń Rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie