Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 15:38
Reklama

75 prac na 75. urodziny. W Sopocie można oglądać słynne prace Edwarda Dwurnika

To wystawa zarówno dla tych, którzy chcą poznać twórczość Dwurnika, jak i dla jego dotychczasowych miłośników - podkreślają twórcy "75 x 75 Dwurnik", rocznicowej wystawy dzieł jednego z najsłynniejszych polskich malarzy współczesnych. Szczególne miejsce zajmuje w niej niedawno odnaleziony widok "Chęciny" z 1966 roku.
75 prac na 75. urodziny. W Sopocie można oglądać słynne prace Edwarda Dwurnika

Autor: fot. Joanna Mieszko-Nita

 

"Wielka trumna", "Społem" czy "Chęciny" - to tylko niektóre z 75 obrazów, które można zobaczyć na rocznicowej wystawie Edwarda Dwurnika. - To nie wystawa retrospektywna, a jubileuszowa - podkreśla Anna Lejtkowska, zastępca dyrektora Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. - Pokazuje najbardziej reprezentatywne prace artysty, charakterystyczne dla jego drogi twórczej. Znajdziemy tu m.in. widoki miast czy obrazy z cyklu "Błękitne" i "Sportowcy".

Do tej pory prace Dwurnika w sopockiej PGS były pokazywane na trzech wystawach indywidualnych i jednej zbiorowej. "75 x 75 Dwurnik" tworzą obrazy m.in. z Muzeum Narodowego w Warszawie i Zachęty.

Dwurnik w soczewce

Wystawę otwierają "Chęciny" - jeden z najwcześniejszych obrazów Dwurnika. - Poprzez ekspozycję zaakcentowałem rolę tego obrazu, pochodzącego z 1966 roku - mówi Bogusław Deptuła, przyjaciel Dwurnika i kurator wystawy. - To obraz-odkrycie. Przez wiele lat był nieznany, przechowywany w rodzinnych zbiorach. Teraz, odnaleziony i bardzo starannie zakonserwowany, wrócił do dawnego wyglądu. Można powiedzieć, że jest obrazem emblematycznym; pokazuje, jak Dwurnik malował na początku.

Edward Dwurnik "Chęciny" 1966, olej na płótnie, 81x100 cm, własność artysty, fot. Michał Jaworski

W Sopocie możemy zobaczyć jednak nie tylko początek drogi twórczej artysty, lecz cały jej przebieg. - Mimo że Dwurnik raczej pozostaje wierny malarskiemu sposobowi, który wymyślił w oparciu o Nikifora Krynickiego, to oczywiście jego twórczość ewoluowała - zaznacza Deptuła. - Na wystawie znajdziemy abstrakcje, ale także obrazy pośrednie, bo chciałem pokazać, jak Dwurnik do abstrakcji dochodził, dlatego pojawiają się widoki mórz. Poza tym on wciąż maluje bardzo różnorodne obrazy.

Dla laików i znawców

Na wystawie można zobaczyć 75 obrazów, choć dotychczasowa twórczość Dwurnika obejmuje około czterech tysięcy prac. - Wiedziałem, że niemożliwe byłoby przeprowadzenie systematycznego przeglądu twórczości Dwurnika, bo wtedy obrazów musiałoby się pojawić dwa razy więcej - przyznaje Deptuła. - Postanowiłem, że będę pokazywał obrazy, które są u mnie, u moich przyjaciół; takie, które znam i z którymi obcuję na co dzień. To także jest walorem wystawy - obrazy z prywatnych mieszkań, wiszące u kogoś nad kanapą, wylądowały w galerii. W większości nie są to prace powszechnie znane.

Bohaterem kilku obrazów jest... sam kurator, nierzadko uchwycony w intymny sposób. - To nie megalomania z mojej strony - śmieje się Deptuła. - Wystawa ma charakter przyjacielski. To trochę opowieść o relacji między krytykiem, marszandem i artystą. Czasem dzieje się tak, że nagle dla twórcy ja sam staję się interesujący. Od lat znam Edwarda Dwurnika, przyjaźnimy się. Niemądre byłoby udawać, że jest inaczej. Taki charakter wystawy miał także pokazać inne oblicze Dwurnika - wiernego przyjaciela, uważnego obserwatora, nie tylko chojraka - tłumaczy.

Wystawa w Państwowej Galerii Sztuki ma szansę zaciekawić każdego - zarówno laika, jak i znawcę. Jak tłumaczy Deptuła, Dwurnik nigdy nie chciał być hermetyczny. - Zależało mu, by wchodzić w relację ze społeczeństwem, komentować świat. Może nie planował tego od samego początku, ale chciał także dojść do sławy i to mu się udało - w pewnym momencie stał się celebrytą. 

Na "75x75 Dwurnik" można zobaczyć m.in. obrazy należące do sopockiego kolekcjonera, doktora Piotra Ziajki. Poza tym nie jest tajemnicą, że Dwurnik lubi wracać do Sopotu. - Bardzo bym sobie życzył, by za jakiś czas sopocka publiczność mogła kolejny raz zobaczyć Dwurnika, może w jeszcze szerszej wersji - mówi Deptuła. - Na obecnej wystawie nie ma ani jednej pracy na papierze, a przecież ma ich tysiące. 

"75 x 75 Dwurnik"

14 kwietnia - 17 czerwca 2018
Wystawa czynna: 
od wtorku do niedzieli w godz. 11:00 - 19:00

19 maja, podczas Nocy Muzeów, odbędzie się oprowadzanie kuratorskie z Bogusławem Deptułą po wystawie "75 x 75 Edward". Początek o godz. 22.

 

Posłuchaj oprowadzania po wystawie przez Annę Lejtkowską:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama