Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 10:57
Reklama

Czy prezydent może ułaskawiać, kogo i jak chce? Sąd Najwyższy zaskoczył PiS

Trybunał Konstytucyjny orzeka, że prawo łaski prezydenta nie podlega żadnej kontroli prawnej. Tymczasem Sąd Najwyższy ma inne zdanie. W tle jest sprawa skazanych członków rządu.
Czy prezydent może ułaskawiać, kogo i jak chce? Sąd Najwyższy zaskoczył PiS
Andrzej Duda i Mariusz Kamiński

Autor: gov.pl

 

Afera gruntowa. To przez nią rozpadła się rządowa koalicja PiS i Samoobrony, a następnie także z Ligą Polskich Rodzin. To w sumie doprowadziło do wyborów parlamentarnych, po których PiS straciło władzę, a stery przejęła PO i PSL.

 

Afera gruntowa

 

Przypomnijmy. W 2007 r. CBA szefowali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Ten pierwszy jest dziś ministrem spraw wewnętrznych i administracji, a drugi jego zastępcą. Afera zaczęła się od biznesmenów, którzy rozpowiadali, że są w stanie odrolnić każdą działkę w Polsce. Centralne Biuro Antykorupcyjne podjęło się prowokacji, a część przekazanej łapówki miała trafić do ówczesnego ministra rolnictwa i wicepremiera z Samoobrony Andrzeja Leppera.

Akcja się nie powiodła, za to rządowa koalicja się rozpadła.

W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie nieprawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia. Była to kara za przekroczenie uprawnień oraz nielegalne działania operacyjne związane z aferą gruntową.

Tymczasem w 2015 r. PiS wygrał wybory. Przez ten wyrok Kamiński i Wąsik nie mogli jednak zostać ministrami. Ale niespodziewanie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.

 

Mógł, czy nie mógł?

 

Problem prawny polega na tym, że wyrok wobec Kamińskiego i Wąsika był nieprawomocny. Powstało pytanie, czy prezydent mógł w tej sytuacji zastosować prawo łaski? Co gorsza, oskarżeni złożyli apelację od warszawskiego wyroku, a ułaskawienie nastąpiło przed ogłoszeniem wyroku. Czyli, tłumacząc, prezydent ułaskawił kogoś w trakcie trwania postępowania. Nie mając wiedzy o tym, czy ktoś zostanie uznany za winnego.

W 2017 roku do TK wpłynął wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a Sądem Najwyższym. Wniosek dotyczył właśnie prawa łaski.

TK dopiero w tym roku ocenił, że jest ono wyłączną kompetencją prezydenta i nie podlega kontroli Sądu Najwyższego. Czyli prezydent może ułaskawiać, jak chce i kogo chce.

Wydawało się, że to zakończy spór. Stało się jednak inaczej.

 

Sąd Najwyższy

 

Wczoraj (wtorek 6 czerwca) Sąd Najwyższy uznał , że sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika powinna ponownie trafić do sądu powszechnego. SN uchylił umorzenie sprawy przez warszawski sąd okręgowy i nakazał ponowne jej rozpatrzenie.

Nie wziął zatem pod uwagę orzeczenia TK sprzed paru dni.

– Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego – podkreślił w uzasadnieniu wyroku SN sędzia Piotr Mirek.

PiS odpowiedział ostrym atakiem na sądy i sędziów. Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze:

„Decyzja Sądu Najwyższego to kuriozalna próba zainstalowania w Polsce sędziokracji. Usta mają pełne frazesów o obronie Konstytucji, a w istocie robią z wymiaru sprawiedliwości prywatny folwark. Prawo łaski to wyłączna prerogatywa Prezydenta. Kto tego nie rozumie, nie rozumie demokracji”.

 

 

Od początku swojej prezydentury do końca 2022 roku Andrzej Duda ułaskawił 116 osób. Prawa łaski odmówił 695 osobom.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama