Początek maja. Funkcjonariusze z Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego na autostradzie A4 kontrolują ciężarówkę z 6 tys. sztuk odzieży. W samochodzie są t-shirty, spodnie, buty, bezrękawniki, galanteria skórzana, kurtki. Wszystko z logo znanych firm i z właściwymi metkami. Towar wart był ok. 3,8 mln zł.
Problem w tym, że wszystkie te ubrania to podróbki.
Początek czerwca. Policjanci z Rudy Śląskiej wkraczają na teren miejscowego targowiska. Tam przy jednym ze straganów namierzają 28-latkę. Kobieta sprzedaje markowe ubrania. Wszystkie podrabiane. Blisko 760 koszulek, bluz i bielizny.
Kwestia etyczna? Wiem, ale ten armani jest tani!
Handel podrabianymi ubraniami, kosmetykami, perfumami, a nawet zapachami do samochodów kwitnie w najlepsze. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) alarmuje, że takie produkty mogą być niebezpieczne, bo powstają bez odpowiedniego nadzoru i mogą zawierać szkodliwe składniki. Poza tym kupowanie podróbek jest po prostu nieetyczne.
Jednak wielu konsumentów najwyraźniej się z tym nie zgadza. Co prawda 83 proc. badanych – według danych EUIPO – przyznaje, że kupowanie podróbek wspiera nieetyczne zachowania. Tyle że 1 na 3 Europejczyków (31 proc.) akceptuje mimo to takie zachowanie.
13 proc. Europejczyków przyznaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy celowo zakupiło podrobione towary. Liczba ta rośnie do 26 proc. w przypadku osób w wieku 15-24 lat, co stanowi dwukrotnie więcej niż średnia unijna, natomiast w grupie wiekowej 55-64 lat spada do 6 proc., a wśród osób w wieku 65 lat i starszych do poniżej 5 proc.
– podaje EUIPO
Najwięcej klientów, którzy kupują podróbki (i mają tego świadomość), jest:
- w Bułgarii (24 proc.),
- Hiszpanii (20 proc),
- Irlandii (19 proc.)
- Luksemburgu (18 proc.),
- Rumunii (18 proc.).
Młodzi i bardzo młodzi konsumenci nie mają skrupułów
Polska z wynikiem 14 proc. znajduje się nieco dalej w tym ponurym rankingu, ale to i tak więcej niż unijna średnia.
Warto jednak odnotować, że popularność internetowego piractwa w naszym kraju jest niższa niż w UE – nad Wisłą po kradzione pliki (m.in. z muzyką czy grami) i nielegalny streaming (np. filmów) sięga 11 proc. z nas, a średnia we Wspólnocie to 14 proc.
– porównuje dane „Rzeczpospolita”
Okazuje się także, że młodsi Polacy chętniej zgadzają się na kupowanie podróbek niż starsi. W grupie wiekowej 15-24 lata co czwarty konsument kupił podróbki w minionym roku.
W tej grupie wiekowej akceptacja dla takich zachowań sięga aż 50 procent.
Napisz komentarz
Komentarze