Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 02:42
Reklama

Zaatakował Zenka Martuniuka. Nie pójdzie na koncert, mecz ani dożynki

Z dużymi imprezami musi się pożegnać mężczyzna, który obrzucił Zenka Martyniuka jajkami. Tak zdecydował sąd.

 

To była sobota. We Włodawie. Przed sceną tłumy, a na scenie gwiazda wieczoru Zenek Martyniuk. Miał to być kolejny koncert, na którym dobrze bawi się publiczność i piosenkarz. 

 

Rozżalona gwiazda disco polo 

 

W pewnym momencie dzieje się coś dziwnego. Ktoś rzucił w Zenka jajkami. Sprawca nie trafił, ale zdenerwował gwiazdę.

– W trakcie ponad 30-letniej kariery zagraliśmy bardzo dużo koncertów. Ale pierwszy raz się nam zdarzyło tu, we Włodawie, że ktoś rzucił jajkami. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z czymś takim – mówił ze sceny. 

I chciał zaprosić „chojraka”, ale ten uciekł.

– Chętnie bym zakończył i pożegnał się z państwem, ale mam umowę jakoś zobowiązującą, więc niestety. Ale to będzie bardzo smutny koncert – dodał Zenek.

 

 

Kara

 

Szybko udało się namierzyć tego, kto rzucał. Okazał się nim 57-latek, który po zatrzymaniu wyznał, że nie podobała mu się muzyka.

Mężczyzna został ukarany – dostał 500 złotych grzywny. Ale to nie koniec. Otrzymał także dwuletni zakaz uczestniczenia w imprezach masowych.

 

Zakaz

 

Czy taka kara jest w Polsce możliwa, bo nie słyszy się o tym zbyt często? Okazuje się, że prawo przewiduje tego rodzaju konsekwencje. 

„Sąd może orzec zakaz wstępu na imprezę masową, jeżeli przestępstwo zostało popełnione w związku z taką imprezą lub w razie skazania za występek o charakterze chuligańskim, a udział sprawcy w imprezach masowych zagraża dobrom chronionym prawem” – czytamy w artykuł 41b Kodeksu karnego.

Zakaz obejmuje wszelkie imprezy masowe w Polsce a także mecze piłki nożnej rozgrywane przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy poza krajem.

Dodatkowo sąd może zdecydować o tym, że gdy w pobliżu miejsca zamieszkania skazanego odbywa się np. mecz, to taka osoba musi być wówczas w domu (lub w innym wyznaczonym miejscu). Policja może to sprawdzić.

Tu trzeba jednak dodać, że sąd może także wskazać konkretne imprezy, w których skazany nie może brać udziału.

Zakaz może być nałożony nawet na 6 lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama