Politycy PiS w ostatni weekend (8-9 lipca) przyjechali na Jasną Górę. Okazję do tego – jak się szybko okazało – wiecu politycznego była pielgrzymka Rodziny Radia Maryja.
Najważniejsze rzecz jasna było wystąpienie prezesa PiS.
Nie można oddać władzy tym, którzy zapowiadają zniszczenie demokracji, zniszczenie praworządności, zniszczenie wszelki zasad, które przeszkadzałyby w realizacji ich planów.
– nawoływał.
Na to nie możemy się zgodzić, musimy być zdecydowani w naszym działaniu, we wsparciu ruchu obrony wyborów.
– przekonywał tłum pielgrzymów Jarosław Kaczyński.
I zaapelował „o każdego człowieka, każdego obywatela, bo każdy, kto zostanie przekonany do podstawowej, elementarnej naszej racji, to będzie wielka zdobycz”.
Poza czasem i miejscem liturgii
Onet poprosił klasztor paulinów o komentarz na temat tego spotkania. W ich imieniu głos zabrał o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy klasztoru.
W związku z różnymi opiniami, zastrzeżeniami, a nawet oburzeniem, związanymi z wystąpieniem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas 32. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze, pragniemy sprostować, że nie odbyło się ono podczas uroczystości o charakterze liturgicznym.
– zapewnił.
I dodał, że zgodnie z „Regulaminem dla organizatorów pielgrzymek i innych wydarzeń na Jasnej Górze", który został przyjęty w 2020 roku, „przemówienia osób świeckich możliwe są w innych przestrzeniach sanktuarium, aniżeli Kaplicy Matki Bożej, i tylko poza czasem i miejscem liturgii”.
Ten punkt podczas niedzielnego wystąpienia prezesa PiS został zachowany. Miało ono miejsce przed Mszą św., kiedy przemawiają organizatorzy i zaproszeni przez nich goście, i na błoniach jasnogórskich. Samo miejsce wygłoszenia przemówienia nie było również związane z przestrzenią wyłącznie liturgiczną (nie było amboną czy ołtarzem, jak piszą niektórzy), jest ono miejscem dla kantora lub animatora spotkań.
– podkreślił.
Jasna Góra zawsze otwarta dla każdego
Jednocześnie o. Michał Bortnik zapewnił, że paulini nie ingerują w treść wystąpień swoich gości, bo „trudno ich sobie wyobrazić w roli cenzorów”.
I podkreślił, że „Niezależnie jak dani politycy czy inne osoby, które zdecydują się być pielgrzymem (a za taką uważana jest każda osoba, która przybywa do sanktuarium) są odbierani, misją tego miejsca jest świadectwo Ewangelii i posługa jedności. Jasna Góra zawsze była i jest otwarta dla każdego, kto wchodzi w jej progi (pobudek sumienia nikt, poza Bogiem, nie może ocenić).
Niemniej wydarzenie to i jego społeczny odbiór pokazują, że organizatorzy spotkań o charakterze religijnym i my jako gospodarze tego miejsca musimy jeszcze bardziej uwrażliwiać, by nie angażować autorytetu Jasnej Góry do ziemskich, doraźnych celów”.
Napisz komentarz
Komentarze