Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 15:27
Reklama

Upał pustoszy Polskę i podnosi ceny żywności. Skutecznie wysusza też nasze portfele

Jest już bardzo sucho, a będzie jeszcze gorzej. Synoptycy nie mają dla nas dobrych wieści. – Nic nie wskazuje na to, żeby miało być lepiej – ostrzegają.
Upał pustoszy Polskę i podnosi ceny żywności. Skutecznie wysusza też nasze portfele

Autor: iStock

 

Tak jest już od 2014 roku

 

Już 180 z ponad 500 stacji hydrologicznych – jak podaje serwis strefaagro.pl – alarmuje, że w Polsce mamy suszę. I codziennie do tej listy dołącza kolejna. A to dopiero początek lata. 

 

Obecna susza jest zjawiskiem długotrwałym. Towarzyszy nam z krótkimi przerwami od 2014 roku.  

- strefaagro.pl

 

Pojedyncze, choćby nawet bardzo intensywne opady nie poprawią sytuacji hydrologicznej. Żeby tak się stało, musiałyby padać długo i w całym kraju.

 

Nie ma powodów do optymizmu

 

Efekt? W kolejnych regionach zaczyna brakować wody. Najgorzej jest na północy i w centrum kraju. 

Prognozy nie dają powodu do optymizmu. Za sobą mamy weekend z temperaturami dochodzącymi do 35 stopni. Co gorsza, prognozy długoterminowe – według prognoz – przewidują temperatury powyżej normy i opady w normie. 

A to oznacza, że… – Zagrożenie suszą będzie w dalszym ciągu rosnąć – podsumowuje Walijewski.

 

Łapmy deszczówkę 

 

Wyróżniamy kilka etapów suszy: 

  • meteorologiczną kiedy przez dłuższy czas nie pada deszcz lub mamy jest go zdecydowanie za mało;
  • glebową – jest następstwem suszy meteorologicznej; gleba jest tak sucha, że nie zaspokaja potrzeb wodnych roślin;
  • hydrologiczną – pojawia się z kolei, gdy przepływy w rzekach spadają poniżej określonego poziomu i obniża się zwierciadło wód poziemnych.

 

Dlatego… – Oszczędnie korzystajmy z wody w domu. Jeśli będą opady, łapmy deszczówkę i wykorzystujmy w okresach suchych do podlewania trawnika, mycia samochodu czy do prania – zachęca Walijewski.

 

Suszy prawie w całej Polsce

 

Już w 15 województwach stwierdzono suszę rolniczą (glebową). Dotknęła ona aż 11 rodzajów upraw (a może być jeszcze gorzej!). 

Najlepiej pod tym względem jest w województwie śląskim. Najgorzej w województwach:

  • kujawsko-pomorskim,
  • lubuskim,
  • łódzkim, 
  • pomorskim
  • warmińsko-mazurskim,
  • wielkopolskim,
  • zachodniopomorskim.

 

Konsekwencją przedłużającej się suszy rolniczej będą mniejsze zbiory. A to niestety przełoży się na wzrost cen. 

 

Warzywa i owoce szybko drożeją

 

Fala upałów powoduje, że rośnie… – ryzyko, że tegoroczna produkcja rolnicza obejmująca zboża, owoce i warzywa będzie niższa, a w konsekwencji ceny jeszcze silniej wzrosną – prognozuje w rozmowie businessinsider.pl Jakub Olipra, starszy ekonomista i ekspert ds. rynków rolnych w Credit Agricole. 

Zdaniem ekspertów, w najtrudniejszej sytuacji są nienawadniane plantacje truskawek czy malin. Kłopoty mogą mieć także producenci wiśni i czereśni. Jeśli susza będzie się pogłębiać, z niepokojem na brak wody mogą patrzeć również plantatorzy borówek, których zbiory właśnie się zaczynają.

Na suszę podatne mogą być również warzywa korzeniowe i kapustne. Na razie większych problemów nie odnotowują tylko producenci jabłek.

 

Nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się końca suszy rolniczej w Polsce. Wszystko zależy od opadów deszczu ­– podsumowuje Tomasz Jóźwicki z Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa.

- Państwowy Instytut Badawczy w Puławach, cytowany przez serwis strefaagro.pl.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama