Sprawa wyszła na jaw na początku tego roku. Dziennikarze przyjrzeli się Adamowi Paibisowi. To swego czasu częsty gościem w mediach. Bywał w „Pytaniu na śniadanie” TVP, by traktowany jako ekspert w RMF FM, Tok FM czy „Gazecie Wyborczej”. Doktor Adam Pabiś to – jak się sam przedstawia – ekspert od szumów usznych, ale mówiono o nim także jako o neurobiologu czy audiologu.
Na pewno lekarz?
Kiedy występował w mediach, mówił o zdrowiu i reklamował swoje usługi. Tymczasem Onet udowadnia, że Pabiś nie jest lekarzem. Zgodnie z danymi Naczelnej Izby Lekarskiej nie ma jego nazwiska w Centralnym Rejestrze Lekarzy. Pabiś nie ma prawa do wykonywania zawodu. A miał ukończyć Northwestern University w Illinois. Tylko, że nigdy tam nie studiował. Co więcej, dziennikarze Onetu wysłali wypowiedź Pabisia TVP do prawdziwych ekspertów, a Paweł J. Jastreboff uznał, że kilka stwierdzeń stoi „w sprzeczności z faktycznymi metodami stosowanymi przez lekarzy”. TVP sprawę komentuje tak:
Pan Adam Pabiś gościł jako ekspert w wielu stacjach telewizyjnych i radiowych. W „Pytaniu na śniadanie” po raz ostatni pojawił się w 2019 r. Od tamtej pory nie był już zapraszany do programu, ze względu na kontrowersje dotyczące jego osoby.
Pabiś wtedy nie odpowiedział na zadane przez dziennikarzy pytania.
Rzecznik Praw Pacjenta
Teraz sprawa ma ciąg dalszy. Jak podaje TOK FM Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec przyjrzał się działalności medialnego eksperta i jasno zrecenzował tę aktywność.
W swojej decyzji uznał, że placówka medyczna narusza zbiorowe prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej i nakazał natychmiastowe zaniechanie tej praktyki. W razie niewykonania decyzji Rzecznik Praw Pacjenta nałoży na podmiot leczniczy karę pieniężną do wysokości 500 tys. zł.
– czytamy w komunikacie RPP
Podkreśla, że Adam Pabiś, w jednym z programów telewizyjnych, wprowadzał pacjentów w błąd podając się za lekarza. Oferował metody leczenia niepoparte dowodami naukowymi. Nakłaniał pacjentów do zakupu aparatów słuchowych.
Kiedy RPP zbadał działalność kliniki medialnego eksperta okazało się, że posiada on wyłącznie uprawnienia protetyka słuchu. Dodatkowo placówka oferowała możliwość zakupu lub wypożyczenia tego aparatów słuchowych. - Wielu pacjentów, zakwalifikowanych do leczenia w zakwestionowany przez Rzecznika Praw Pacjenta sposób, zdecydowało się na skorzystanie z tej oferty. Jedna z pacjentek poniosła w związku z tym koszt w wysokości 14 500 zł.
– dodaje Rzecznik
Nakazał zwrócenie wszystkim pacjentom poniesionych przez nich kosztów w związku z wypożyczeniem lub zakupem aparatów słuchowych lub urządzeń wspomagających. Przypomina także, że rozpoznawanie chorób i ich leczenie bez uprawnień jest przestępstwem. Rzecznik Praw Pacjenta złożył także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Adama Pabisia.
Wykorzystywanie zaufania pacjentów, którzy za wszelką cenę dążą do poprawy swojego stanu zdrowia jest niegodziwe. Na tego rodzaju przypadki Rzecznik Praw Pacjenta będzie reagował natychmiastowo i bezkompromisowo.
– czytamy w komunikacie
Napisz komentarz
Komentarze