Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 06:18
Reklama

Zabijają z zazdrości. Policja odnotowuje coraz więcej zabójstw

Policyjne statystyki puchną od zabójstw. Często ich powodem jest zazdrość, a finałem zabójstwo rywala i nierzadko samobójstwo zabójcy.
Zabijają z zazdrości. Policja odnotowuje coraz więcej zabójstw

Autor: iStock

 

Jednym z najgłośniejszych tego typu zabójstw w ostatnim czasie było zabójstwo w Poznaniu. Mężczyzna na oczach byłej dziewczyny zastrzelił jej narzeczonego, a sam się zabił. Zabójca i jego ofiara miały 30 i 31 lat. 

 

Zabójstwa w liczbach

 

W tej dekadzie – wynika z danych Komendy Głównej Policji publikowanych przez „Rzeczpospolitą” – najmniej tragiczny był rok 2016. Doszło wtedy do 456 zabójstw. 

W 2022 r. było ich już 507, o 127 mniej niż rok wcześniej. 

W pierwszej połowie 2023 r. policjanci odnotowali już 356 zabójstw, o 54 więcej (17 proc.) niż w tym samym okresie minionego roku.

Średnio miesięcznie życie traciło w ten sposób 51 osób, rok wcześniej – 43. 

 

Dlaczego zabijają?

 

Najwięcej zabójstw było w tzw. typie podstawowym, 13 ze szczególnym okrucieństwem (w ubiegłym roku 12) oraz 10 „w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie” (rok temu był jeden taki przypadek). W Siecieborzycach, żeby zabić, sprawca użył materiałów wybuchowych. To jedyny taki przypadek.

Z policyjnych statystyk wynika, że – jak podaje „Rzeczpospolita” –  zbrodnie coraz częściej popełniane są z zazdrości, z powodu odrzuconego uczucia, braku zgody na rozstanie. Nierzadko sprawcy po zabiciu ofiary popełniają samobójstwo.

 

– Kiedyś były zabójstwa w afekcie, w kłótni. Dzisiaj są zaplanowane, z premedytacją, wynikają z utraty stanu posiadania. Zakochani mężczyźni traktują dziś kobietę jako swoją własność i nie pozwalają jej odejść. To nowa kategoria zabójstwa, która wynika z realizacji prawa majątkowego 

– mówi rozmowie z Rzeczpospolitą prof. Brunon Hołyst, kryminolog

 

Zawiedziona miłość  – dodaje prof. Hołyst – jest motywem w 30 proc. najpoważniejszych przestępstw.

Dr Jerzy Pobocha, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej i biegły sądowy: – Ludzie mają trudności w hamowaniu emocji, nie potrafią rozwiązywać konfliktów, są coraz mniej odporni psychicznie. 

 

Nie jest tak źle

 

Jednak w ocenie Mariusza Ciarki, rzecznika KGP, że odsetek zabójstw w Polsce jest niski, a statystyki podbiły stare zbrodnie, teraz rozwiązane przez Archiwum X.

 

Polska jest krajem bezpiecznym. Zabójstwa na zlecenie czy z premedytacją to ułamek, a zdecydowana większość to tragiczny efekt nieporozumień i kłótni, często przy piciu alkoholu 

– powiedział „Rzeczpospolitej”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama