„Nie trzeba było, Mateuszu, ukrywać, tylko się chwalić. Sto milionów do przodu, gdy wokół wojna, pandemia i drożyzna, to jest naprawdę imponujące osiągnięcie. Na Nobla” – napisał w serwisie X Donald Tusk.
„Herr Donald, zostawiłeś Polskę, by za duże pieniądze służyć niemieckim interesom w Brukseli. Ty dorobiłeś się na polityce, a ja zrezygnowałem z wysokiej pensji, żeby służyć Polsce. Nie graj cwaniaka i pokaż, ile euro zarobiłeś z Brukseli” – odpowiedział mu Mateusz Morawiecki, Który nie krył irytacji. Do tego wątku wracał podczas swoich wystąpień na wiecach przedwyborczych.
Żeby wiedzieć
Posłowie, senatorowie najważniejsi urzędnicy, sędziowie, samorządowcy, komendanci policji muszą co roku wypełniać oświadczenia majątkowe. Ujawniają w ten sposób, ile mają oszczędności, jakie domy i mieszkania, jakie długi i czym jeżdżą. Wszystko to służy przejrzystości władzy i pilnowaniu, czy aby ktoś nie wzbogacił się w podejrzany sposób w czasie pełnienia funkcji publicznych.
Ale istnieje sposób na obejście tych przepisów – nie ujawnia się majątku swoich bliskich. Nawet jeżeli jest to żona, z którą się mieszka, i z tych zasobów polityk może korzystać.
To miało się – zgodnie z zapowiedzią Kaczyńskiego – zmienić.
– Jesteśmy gotowi uchwalić ustawę, na podstawie której ujawniony byłby majątek współmałżonków polityków – powiedział jeszcze w 2019 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jednak w 2021 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy w sprawie oświadczeń majątkowych najważniejszych urzędników państwowych odnoszące się do majątku ich dzieci, dzieci ich małżonka i dzieci przez nich przysposobionych są niekonstytucyjne. I sprawa utknęła w martwym punkcie.
Majątek państwa Morawieckich
Ale wraca co jakiś czas za sprawą majątku premiera i jego żony. Oficjalnie, zgodnie z oświadczeniem majątkowym Mateusz Morawiecki ma np. 15,7 tys. oszczędności, dom i mieszkanie, nie ma długów. Premier także ujawnia, że przekazał w 2022 roku ok. 380 tys. zł darowizn (w gotówce i mieniu) na pomoc uchodźcom z Ukrainy.
Wiadomo jednak, że premier jest zamożny. Wręcz bogaty – można powiedzieć. Zdaniem dziennikarzy Onetu nie pokazuje tego w oświadczeniach, bo to majątek jego żony, który został na nią przepisany, gdy Morawiecki wszedł do polityki, porzucając posadę prezesa banku.
Portal wyjaśnia, że na mocy intercyzy z 2013 roku żona premiera jest właścicielką atrakcyjnych nieruchomości, głównie na Dolnym Śląsku. Szacuje też, że w ostatnich latach Morawieccy posiedli nieruchomości warte prawie 120 mln zł. Dodatkowo przychód Iwony Morawieckiej ze sprzedaży kilku z nich przekroczył w ostatnich trzech latach 21 mln.
Co ma żona premiera?
Zgodnie z tymi ustaleniami są to np.
- działka na wrocławskim osiedlu Oporów,
- kilkukondygnacyjny lokal użytkowy o powierzchni 658 mkw. przy placu Grunwaldzkim we Wrocławiu,
- działka rolna o powierzchni 1,1372 ha w miejscowości Żerniki Wrocławskie,
- dwa mieszkania (o powierzchni 31 i 75 mkw.) oraz lokal użytkowy o powierzchni 226 mkw. przy ul. Oławskiej we Wrocławiu,
- mieszkanie o powierzchni 29 mkw. w apartamentowcu przy ul. Trawowej we Wrocławiu,
- działka rolna o powierzchni 0,44 ha w miejscowości Konary-Łęg w województwie mazowieckim.
Ale to nie wszystko, bo „Gazeta Wyborcza” ostatnio ujawniła, że Iwona Morawiecka w sierpniu 2022 roku nabyła sześć inwestycyjnych działek we wsi Tupadły. To teren turystyczny w okolicy nadbałtyckiej Jastrzębiej Góry. Ziemia mogła być warta nawet 3 mln zł.
Ani premier, ani jego kancelaria nie komentują sprawy. Ale internet się od nich gotuje.
W Polsce pieniądze robi się na nieruchomościach
Portal Business Insider Polska poprosił o komentarz Jana Śpiewaka, znanego działacza społecznego, socjologa i samorządowca, znanego ze swoich działań na rzecz nagłośnienia afery reprywatyzacyjnej.
– Historia Mateusza Morawieckiego to nie przykład bankowca, wybitnego ekonomisty, który poszedł do polityki. Morawiecki był historykiem, który znalazł się w banku, dzięki temu, że miał wpływowego ojca. Fakt, że ma tak wielki majątek, uważam za szokujący – ocenia Śpiewak.
O dodaje: – W Polsce nie produkuje się żadnych innowacji, nie ma nowoczesnych technologii. Pieniądze robi się na nieruchomościach, bo tu można wypracować największe nadwyżki finansowe. Na przykładzie majątku Mateusza Morawieckiego w pełnej krasie widać, jak z mieszkań uczyniono narzędzie bogacenia się elit.
Napisz komentarz
Komentarze