Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 05:47
Reklama

Kto zapłacił za laptopy dla uczniów: rząd czy Unia Europejska?

Do 4-klasistów od września trafiają laptopy. Za darmo – co minister podkreśla na każdym kroku. W domyśle: płaci za to rząd. Na pewno? Bo naklejki na laptopach wskazują na co innego.
Kto zapłacił za laptopy dla uczniów: rząd czy Unia Europejska?

Autor: iStock

 

Rząd przeznaczył ponad miliard złotych na zakup blisko 400 tys.  laptopów dla uczniów klas czwartych. Zarówno szkół publicznych, jak i prywatnych. 

 

Sprzęt trafia do uczniów

 

Do końca września laptopy otrzyma najprawdopodobniej trzy czwarte uprawnionych. Przekazywanie pozostałych laptopów może potrwać nawet do 31 grudnia. Niewykluczone więc, że część uczniów otrzyma laptopa w prezencie pod choinkę.

Laptopy – jak stale podkreśla minister cyfryzacji Janusz Cieszyński – staną się własnością rodzin uczniów. Jednak nie wolno będzie odsprzedać ich przez 5 lat. Sprzęt nie będzie podlegał egzekucji komorniczej ani opodatkowaniu. 

Z kolei program „Laptop dla nauczyciela” ruszy w październiku. Nauczyciele otrzymają bony o wartości 2,5 tys. zł na zakup sprzętu. 

 

Naklejka ze znakiem zapytania?

 

Program z darmowymi laptopami dla uczniów wciąż wywołuje spore emocje. Chodzi przede wszystkim – jak podał portal o2 – o naklejki, jakie znalazły się na urządzeniach.

 

Wczoraj odebrałam dla córki laptopa. Tego podobno darmowego i od rządu. To spójrzcie na naklejkę.

 napisała na X (dawniej Twitter) Alicja Cichoń z Koalicji Obywatelskiej

 

Janusz Cieszyński od razu odpowiedział: 

 

Naklejka im nie pasuje. Tusk dwa razy obiecał, nie dotrzymał słowa i uciekł do Brukseli.

 

 

O co chodzi z tymi naklejkami?

 

Oznaczenie na laptopach jak informowała gazeta.pl wynika z wymogów Unii Europejskiej. Otóż część wydatków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy, na który Polska – przypomnijmy – nie otrzymała jeszcze ani złotówki, pochodzi z Polskiego Funduszu Rozwoju. I to właśnie z PFR pochodziły pieniądze  na zakup laptopów dla uczniów.

Jeśli jednak Polska otrzyma w końcu fundusze z KPO, wówczas prawdziwe może się okazać stwierdzenie, że darmowe laptopy dla uczniów nie są sfinansowane z pieniędzy rządowych, ale unijnych.

Chyba że minister Cieszyński już wie, że pieniędzy unijnych Polska nie dostanie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama